(mmamania.com)
„Nie byłem zadowolony z mojego występu. Wygrałem, ale nie pokazałem się lepiej, niż ostatnio. Chciałem skończyć walkę przed czasem, żeby nie było wątpliwości, kto jest zwycięzcą. Zabrakło trochę techniki. Trenowałem ciężko submission. W pewnym momencie pomyślałem sobie 'Chyba złamałem mu rękę’, kiedy założyłem mu juju-gatame. Usłyszałem takie 'klik, klik’. Ale to chyba mi się przesłyszało. Myślę, że moja stójka jest lepsza niż Hardy’ego, ale nie chciałem wdawać się w bijatykę, bo on też jest w tym dobry.”
Królujący w wadze półśredniej UFC Georges St. Pierre krytykuje swój występ na UFC 111. „Rush” kontrolował walkę, ale nie dał rady skończyć Brytyjczyka przed czasem, mimo kilku dobrych dźwigni, po których twarz „The Outlaw” wykrzywiała się z bólu. Pomimo jednogłośnej decyzji o zwycięstwie, GSP nie był zadowolony z siebie.
zajefajna walka to była! do tej pory jestem pod wrazeniem jak Hardy ciagle uwalnial sie z kimury, armbara, i rear naked choke.
juji-gatame a nie juju-gatame powinno być, no to nie wina GSP tylko praca Hardiego nie wiedziałem, że z Eddie trenował widać już u niego poprawę BJJ i było trochę Rubber Guard 🙂