Były mistrz wagi półciężkiej UFC, Lyoto Machida jest od kilku dni nowym zawodnikiem Bellatora i już stał się tematem rozmów dziennikarzy z zawodnikami w tym z aktualnym mistrzem dywizji średniej Gegardem Mousasi.
Obydwaj zawodnicy już raz walczyli ze sobą w 2014 roku na gali UFC Fight Night 36 i wówczas przez jednogłośną decyzję zwycięzcą został Lyoto Machida. Jest wielce prawdopodobne, że Mousasi i Machida ponownie staną do pojedynku, tym razem w klatce Bellatora. Okazuje się jednak, że Gegard Mousasi przedstawił dosyć krytyczną uwagę dotyczącą Brazylijczyka stwierdzając, że podczas ich walki, Machida był pod wpływem środków dopingujących.
Zapytany, czy chciałby stoczyć pojedynek rewanżowy z Machidą i czy wierzy, że „Smok” stosował doping przy okazji ich walki, Mousasi powiedział:
„Na 100 procent. Jesteśmy teraz obaj na zupełnie innym poziomie i jeśli wygra swoją walkę i zostanie pretendentem, to na sto procent to zrobimy.
On jest starszy, a w UFC były testy antydopingowe, ale jeśli będziemy walczyć, musi również przejść wiele testów antydopingowych. Na sto procent był na dopingu w naszej walce. Wystarczy spojrzeć na jego wygląd fizyczny, to powinno wystarczyć.
On posiada znakomite umiejętności i nie ma co do tego wątpliwości, ale z wiekiem wszystko traci swoją jakość. Zawodnicy na najwyższym poziomie nie mogą walczyć tak jak dawniej, mogą rywalizować ze słabszymi, ale nie z topowymi zawodnikami, kiedy ma się 41 lat. Mogą walczyć mądrze, ale fizycznie jest to bardzo trudne na wysokim poziomie, takie małe rzeczy robią dużą różnicę.”