The Dreamcatcher po wczorajszej wygranej na UFC Fight Night 66.
Na filipińskiej gali Gegard Mousasi (37-5-2, 4-2 w UFC, #7 w rankingu UFC) dopisał do rekordu 37 zwycięstwo pokonując Costasa Philippou (13-5 1 NC, 6-4 w UFC, #12 w rankingu UFC) jednogłośną decyzją sędziów. Zapytany na pogalowej konferencji o to z kim chciałby zmierzyć się w kolejnej walce w odpowiedzi usłyszeliśmy nazwiska Ronaldo Souzy (22-3 1 NC, 5-0 w UFC, #2 w rankingu UFC) i Michaela Bispinga (26-7, 16-7 w UFC, #9 w rankingu UFC).
Chciałem dostać Jacare. Jedynym, który ma sens jest Michael Bisping.
W 2015r. Mousasi chciałby zawalczyć jeszcze raz. Gegard wierzy, że 2 kolejne wygrane dadzą mu walkę o pas wagi średniej.
Mam nadzieję, że w tym roku jeszcze zawalczę. Miałbym trzy zwycięstwa z rzędu i w następnym roku kolejna walka i walka o pas. Widzę siebie idącego po tytuł ale tutaj są ludzie przede mną.
Trzeba przyznać, że plany pochodzącego z Iranu zawodnika są co najmniej ambitne, jak oceniacie jego szanse w walce o mistrzostwo dzierżone obecnie przez Chrisa Weidmana (12-0, 8-0 w UFC).
Niedawno dostał baty od Jacare i od razu chce powtórki. Jakiś żart. Ale „cunt-a” mógłby obić.
Imo najlepsza opcja dla niego to walka z Bispingiem.