Po raz kolejny, w krótkim czasie zostaje anulowana kolejna gala MMA. Pierwszą taką sytuacją było anulowanie gali UFC 151, co odbiło się sporym echem w środowisku MMA. Tym razem anulowana jest gala Strikeforce: Melendez vs Healy, a powodem jest kontuzja Gilbert Melendeza, który był jednym z głównych bohaterów walki wieczoru, w walce z Patem Healy. Stacja Showtime postanowiła, że w takim przypadku nie ma sensu robić transmisji, co ostatecznie pogrążyło całe wydarzenie.
W Strikeforce niech zostaną same kobiety… oczywiście musi minąć jeszcze trochę czasu, żeby babskie MMA się nieco bardziej spopularyzowało… trzeba więcej panienek takich jak Rousey, Tate, Carano…
Co za bzdura. Najpierw UFC teraz Strikeforce. Widze ze w tym roku jest to nadgminne zeby czołowy zawodnik broniący pasa albo walczący o niego tydzie bądz pare dni (!) przed walką doznawał kontuzji. No luuudzie rozumiem kontuzja ale mając tydzien czy pare dni przed walką trzeba sie wyciszyc i troche lajtowo podchodzic do treningów zeby własnie wyeliminować tego typu sytuacje.
To są k…. jajca !!!