Po porażce z Jose Aldo na UFC 200, Frankie Edgar wróci do akcji na UFC 205 w Nowym Jorku, by zmierzyć się z Jeremym Stephensem.
Frankie Edgar (20-5-1) przegrał przez decyzję ostatni pojedynek z Jose Aldo, którego stawką był tytuł tymczasowego mistrza wagi piórkowej. Przed tą walką Edgar miał za sobą pięć zwycięstw z rzędu i był gorącym nazwiskiem w ścisłym topie dywizji. Dla Frankiego była to druga przegrana walka z Jose Aldo od tej z UFC 156 w 2013 roku.
„The Answer” powiedział w ostatniej rozmowie z Arielem Helwani, że byłby gotów przejść do wagi koguciej, by zawalczyć o tytuł, ale te plany muszą jeszcze poczekać w związku z pojedynkiem z Jeremym Stephensem.
Jeremy Stephens (25-12) ma za sobą zwycięską walkę przez decyzję z byłym mistrzem wagi koguciej Renanem Barao. Po przejściu z wagi lekkiej do kategorii piórkowej „Lil’ Heathen” stoczył pięć wygranych walk i trzy przegrał. Przed walką z Renanem Barao, Stephens zaliczył porażkę przez decyzję z pretendentem do tytułu Maxem Hollowayem.
Jeremy Stephens mówił o walce i wyzwał Frankiego Edgara jeszcze w lipcu zapowiadając, że będzie to wspaniały pojedynek.
„Frankie Edgar, twardy i silny jak sk***yn i ja, niebezpieczny jak nigdy. Czuję, że moglibyśmy dać świetną, świetną, świetną walkę. Uważam, że damy z siebie wszystko co najlepsze i tego chcą fani. Dajmy im to. Myślę, że mogę przylecieć na wschodnie wybrzeże, by zawalczyć w Madison Square Garden.”
Jak widać plan Stephensa zaczyna się wypełniać, a zwycięzca tego pojedynku będzie bliżej walki o pas, chociaż nie wiadomo, czy Edgar nie zdecyduje się zmienić kategorii wagowej.