Frankie Edgar początkowo był zawiedziony, że to nie on, a Chad Mendes został wybrany jako zastępstwo do walki z Conorem McGregorem za kontuzjowanego Jose Aldo.
„Kiedy usłyszeliśmy, że Jose Aldo jest kontuzjowany, byliśmy chętni na podjęcie walki. Jednak UFC zdecydowało jednak, że weźmie Chada Mendesa. Wyjaśnieniem było to, że on był wtedy pierwszy w rankingu, a ja drugi. Cóż, taki urok rankingów. Chad i tak nie jest w super komfortowej sytuacji, przyjął walkę na 17 dni wcześniej, więc to nie będzie łatwe zadanie. Zobaczymy, co się stanie 11-go. Nie będę siedział i czekał na zwycięzcę, który zmierzy się z Aldo. To tak naprawdę nie jest walka o pas tymczasowy, to jest walka o pretendenta do tytułu. Zwycięzca zmierzy się z Aldo, kiedy tamten wyzdrowieje. A nie wiadomo, kiedy wróci do formy, więc może ja zmierzę się z jednym z nich wcześniej. Wiele czynników się złożyło, zobaczymy co z tego wyniknie.”
Edgar (19-4-1) nie zamierza zatem rozpamiętywać faktu, że nie został wybrany na zastępstwo do walki na UFC 189, tylko czekać na zestawienie z kolejnym mocnym przeciwnikiem.
Frankie da rade McGregorowi lepiej niż Aldo i Mendez. To zwierz.