Były mistrz wagi ciężkiej UFC i przyszły uczestnik gali UFC Fight Night 71, Frank Mir nie jest pod wrażeniem całego szału na Conora McGregora.
Podczas gdy tymczasowy mistrz wagi piórkowej wznosi toasty za swoje zwycięstwo na UFC 189, nie wiemy jeszcze ile dochodu przyniosła jego walka oraz cała gala UFC 189. Z tego powodu trudno porównać to do Brocka Lesnara i jego wkładu w zarobek organizacji. To jednak nie przeszkadza Frankowi Mirowi porównywać tych zawodników i te dwie zupełnie inne ery w historii UFC.
Oto wypowiedź Franka Mira dla FOX Sports:
„Wszyscy mówią teraz o Conorze McGregorze i jak wielki on jest. Nie sądzę, aby jakiekolwiek PPV McGregora zarobiłoby tyle, co udało się sprzedać Brockowi Lesnarowi. Być może w miniony weekend udało mu się, ale jak na razie za każdym razem gdy Brock wchodzi na arenę, jest faworytem. Ludzie po prostu szaleją na punkcie tego gościa. Zawsze lepiej jest być zapamiętanym niż zapomnianym i to właśnie pokazuje potęgę Brocka Lesnara. Ludzie wciąż wspominają i rozmawiają o UFC 100. To jest ten punk do którego wszyscy porównują inne gale. Nawet ten ostatni weekend z Conorem McGregorem, który miał za sobą cały kraj – możemy porównać do UFC 100.”
Być może coś w tym jest ponieważ Lesnar i Mir z pomocą byłego mistrza wagi półśredniej Georgesa St. Pierre, sprzedali na UFC 100 1.6 miliona PPV. W związku ze słowami Dana White’a, który powiedział, że „UFC 189 to najlepsza gala w historii” – Conor McGregor i Chad Mendes musieliby wygenerować większą sprzedaż PPV, ale na oficjalne wyniki musimy jeszcze poczekać.
Tymczasem Frank Mir po porażkach na dużych galach został niejako zdegradowany do mniejszych gal, które transmituje FOX Sports 1.
Co do sprzedaży płatnych subskrybcji przez Conora McGregora, nawet jeśli na ostatniej gali nie przekroczył wyniku Brocka Lesnara, to pamiętajmy, że przed nami jeszcze walka z Jose Aldo. Wówczas wynik może zaskoczyć wszystkich.
heheh no niby Mir ma racje ale cos chyba kogos tu zazdrosc rozpiera a musiał pochwalic ufc100 bo sam tam walczył ale jak nam wiadomo ludzie przyszli oglądac głownie lesnara i gsp niz jego ale niech mu bedzie nawet jesli teraz rekord nie padnie to Aldo vs Conor załatwi sprawe .