(foto: mmamania.com)
„Myślę, że Cro Cop to wciąż ten sam fighter, którego widzieliśmy w PRIDE. Wszyscy widzieliśmy jego nagrania i wiemy, że jeśli będziesz stał w miejscu lub próbował od niego odejść na kawałek możesz być w niebezpieczeństwie, ponieważ on wciąż dysponuje tym samym kopnięciem co kiedyś. Jest strasznie szybki… Mirko jest wybitny jeśli chodzi o stójkę, ale ja również nie jestem zły w tej płaszczyźnie. Dodaj do tego zapasy, nad którymi ostatnio pracowałem i jiu-jitsu – on ma dużo więcej powodów do zmartwień. Kiedy zamkną się drzwi tej klatki wszystko będzie na moją korzyść… Nie widzę płaszczyzny, w której czułbym się nieswojo walcząc z Cro Copem – mogę go pokonać na dużo więcej sposobów niż on może pokonać mnie.”
Tymi słowami wypowiedział się były mistrz UFC wagi ciężkiej, Frank Mir. Przechwalanie się przed walkami to już standard dla pana Mira. Po raz kolejny Frank oznajmia nam swoją przewagę nad przeciwnikiem, którym w tym wypadku będzie gwiazda PRIDE, Mirko „Cro Cop” Filipovic. Przeszłość pokazuje, iż przechwałki nie zawsze były trafne. Czy tym razem będzie inaczej?
Jestem za Cro Copem.
jedziesz Mirko wierzę w ciebie!
bedzie, bo teraz ma racje, jedyny aspekt to prac nogami przy ktorym CC ma przewage
Jestem wielkim fanem Mirka i kibicuje mu w każej walce ale mam pewne obawy co do tego pojedynku, tu juz sie nie bedzie przytulal jak z Barrym i obym sie mylił ale Mir chyba da piewszy sygnał Mirkowi do emerytury
Fajnie by było gdyby Crocop wygrał w efektowny sposób 😀
Crocop ma 10% szans na wygrana
Mam nadzieje że z Mirem będzie lepiej niż z Patem ;]
Mirko Jesteśmy z tobą
Dajesz Mirko!!!
Mir ma przewage na ziemi i dzięki niestety temu zapewne wygra …;/
Niestety ? Wspaniale, musi wygrać jeśli chce się liczyć w 10.