Francis Ngannou jest podekscytowany walką z Alistairem Overeemem podczas UFC 218.
Francis Ngannou (10-1) nie lubi stwierdzenia, według którego wygrana z Alistairem Overeemem (43-15), „prawdopodobnie” da mu walkę o pas.
Nie wystarczy „prawdopodobnie”. Zwycięstwo na pewno da mi walkę o pas.
Francis Ngannou przebojem wdarł się do czołówki kategorii ciężkiej UFC. Wszystkie walki w amerykańskiej organizacji, rozstrzygnął przed czasem. W ostatnim pojedynku rozprawił się z byłym mistrzem, Andreiem Arlovskim, którego pokonał po zaledwie 92 sekundach.
Przygotowywałem się na ten moment od dłuższego czasu. Czuję, że jestem blisko celu. Jestem naprawdę bardzo, ale to bardzo podekscytowany. Czuję się gotowy na wszystko.
Na początku obecnego roku, Ngannou przeniósł się na stałe z Francji do USA. W Las Vegas korzysta z usług UFC Performance Institute(Instytut Wydajności), aby jeszcze lepiej przygotować się do pojedynku z Holendrem.
Walka z Alistairem Overeemem odbędzie się 2 grudnia, podczas gali UFC 218. Gala odbędzie się w hali Little Caesar’s Arena w Detroit. Pojedynek będzie drugą walką wieczoru. W walce wieczoru zobaczymy rewanżowe starcie w walce o pas kategorii piórkowej, pomiędzy Jose Aldo oraz Maxem Hollowayem.
Ali poleci na dechy. Szykuje się dobra gala.
Najbardziej prawdopodobny jest KO na Alim biorąc pod uwage sposoby walk obu zawodników.