Mistrz UFC w wadze ciężkiej Francis Ngannou ma w zanadrzu kilka niespodzianek dla Ciryla Gane oraz fanów MMA podczas ich starcia na UFC 270.
Ngannou po raz pierwszy będzie bronił tytułu mistrzowskiego w wadze ciężkiej przed tymczasowym mistrzem Gane. Będzie to jego pierwsza walka w Oktagonie od czasu zdobycia pasa po zwycięstwie przez nokaut nad Stipe Miocicem na UFC 260 w zeszłym roku.
„The Predator” zawsze był znany ze swojej nokautującej siły uderzenia, ale jego obrona przed obaleniami i grappling w ostatniej walce znacznie zyskały na wartości. Choć zawsze będzie przede wszystkim uderzaczem, to chce udowodnić, że nie jest jednowymiarowy zawodnikiem.
Podczas niedawnego wywiadu z dziennikarką MMA Megan Olivi, Ngannou powiedział fanom, aby spodziewali się niespodzianek na UFC 270.
„Szykuję coś, czym zaskoczę ludzi. Myślą, że widzieli już wiele moich narzędzi, a ja zrobię coś jeszcze. Mając te krótkie walki nigdy tak naprawdę nie dałem sobie okazji do pokazania tego, do czego jestem zdolny. I myślę, że to może być ta okazja, i przygotowuję się do tego, 22 stycznia. To będzie zupełnie inny zawodnik w najlepszym znaczeniu
Oczywiście, siła pozostanie. Nie będę jej ograniczał. To dobra rzecz, aby zawsze mieć ją w zanadrzu na wypadek, gdybyś jej potrzebował. Bo choć chcę naprawdę zrobić show, to nie zrezygnuję z nokautu, nawet jeśli nastąpi on w pierwszej minucie. Więc 22 stycznia, zrozumiecie dlaczego jestem mistrzem”.
Ngannou będzie prawdopodobnie potrzebował zrównoważonego podejścia do walki z Gane. Były kolega z klubu MMA Factory, pokazał zróżnicowany zestaw umiejętności w ostatnich zwycięstwach nad Derrickiem Lewisem i Juniorem dos Santosem. Jego poruszanie się porównywane jest do poruszania się zawodnika wagi półśredniej.
Pomiędzy Ngannou a jego byłym trenerem Fernandem Lopezem doszło do spięć, ale Gane zapewnił ostatnio, że nie ma złej krwi pomiędzy tymi dwoma tytanami wagi ciężkiej. Jeśli ostatnie przygotowania i wywiady są jakimkolwiek wyznacznikiem, to Ngannou i Gane mają szansę na klasyczną walkę na UFC 270.