Mistrz UFC w wadze ciężkiej Francis Ngannou podał podział zysków za pojedynek z królem wagi ciężkiej w boksie Tysonem Furym, jeśli w ogóle dojdzie do potencjalnej walki.
„The Predator” był gościem w programie Ariel Helwani’s The MMA Hour w tym tygodniu, w którym omówił potencjalny pojedynek. W trakcie rozmowy Ngannou został zapytany o to, jak dużego podziału gaży oczekuje w starciu z Furym. Afrykański mistrz powiedział, że chce podziału 50-50 za za walkę z „Królem Cyganów”.
Dla kontekstu, ostatni przeciwnik Fury’ego w ringu, Dillian Whyte, otrzymał 7 milionów dolarów wypłaty za porażkę przez nokaut w miniony weekend. Podział ten nie był jednak na poziomie 50-50, a Whyte jest bokserem wagi ciężkiej klasy mistrzowskiej. Jeśli dojdzie do potencjalnej walki Fury’ego z Ngannou, interesujące będzie to, na jakie warunki zgodzą się promotorzy.
O walce Ngannou i Fury’ego obie strony mówią już od prawie roku. Ngannou jest jednym z najmocniej uderzających zawodników w historii wagi ciężkiej UFC. Obecnie ma na koncie sześć wygranych walk i ma za sobą udaną pierwszą obronę tytułu UFC w wadze ciężkiej w walce z Cirylem Gane.
Z kolei Fury ogłosił, że stoczył ostatnią walkę w swojej zawodowej karierze bokserskiej. Fury zakończył walkę z Whyte’em w szóstej rundzie na stadionie Wembley w Wielkiej Brytanii, poprawiając swój niepokonany rekord do 32-0-1. Po walce Fury zasugerował, że jego kariera zawodowa może być już zakończona, ale chętnie weźmie udział w walkach pokazowych z udziałem wielkich gwiazd.
Anglik wymienił Ngannou jako pożądanego przeciwnika do takiej walki. Prezydent UFC Dana White niechętnie rezerwuje walki swoich mistrzów w boksie, odkąd Floyd Mayweather pokonał Conora McGregora w ich mega walce na ringu bokserskim w 2017 roku.
Nie przeszkodziło to jednak Ngannou i mistrzowi UFC w wadze półśredniej Kamaru Usmanowi w podjęciu starań o udział w takiej walce.