Francis Ngannou zareagował na potwierdzenie długo oczekiwanego powrotu do rywalizacji mistrza wagi ciężkiej UFC Stipe Miocica i jego trzeciej walki z Danielem Cormierem.
Francis Ngannou czeka na swój kolejny pojedynek w Oktagonie, jednak Kameruńczyk chciałby zawalczyć już o tytuł. W zeszłym miesiącu „The Predator” zmierzył się z Jairzinho Rozenstruikiem na UFC 249. W typowym dla Ngannou stylu, znokautował przeciwnika w zaledwie 20 sekund. W ostatnim czasie mistrz wagi półciężkiej Jon Jones wyraził zainteresowanie przejściem do wagi ciężkiej i walką z Ngannou, ale fiasko negocjacji z UFC wykoleiły te plany.
Niemniej jednak Francis Ngannou zareagował na ostatni komentarz Stipe Miocica, który ogłosił, że wkrótce wróci do rywalizacji oraz odpowiedź Daniela Cormiera.
„Minął już prawie rok, więc przestańcie walczyć w mediach społecznościowych i podpiszcie kontrakt na swoich biurkach i ruszajmy dalej”. #UNCROWNEDCHAMP”
It’s been almost a year now so stop fighting on social media and sign the contract on your desks and let’s move on #UNCROWNEDCHAMP https://t.co/CqlvgUA0ez
— Francis Ngannou (@francis_ngannou) June 8, 2020
Ngannou bardzo pragnie tego, aby dywizja ciężka w końcu ruszyła, żeby mógł otrzymać kolejny pojedynek o tytuł mistrza wagi ciężkiej. Ngannou już raz zmierzył się z Miocicem w walce o pas w 2018 roku i przegrał przez jednogłośną decyzję.
Jeśli Miocic pokona Cormier, wtedy Ngannou będzie miał okazję zmierzyć się z mistrzem i zrewanżować się za swoją pierwszą porażkę. Tymczasem Cormier planuje przejść na emeryturę po tej walce. Jeśli „DC” wywalczy tytuł, to prawdopodobnie zrzeknie się go i wówczas Ngannou zawalczy o wolny pas.