Były pretendent do tytułu mistrza wagi ciężkiej UFC Francis Ngannou właśnie otworzył w swoim kraju Kamerunie pierwszy w pełni przystosowany klub sportów walki i MMA o czym pochwalił się w mediach społecznościowych.
Jak widać na zdjęciach, na sali znajdują się worki treningowe, strefa z siatką imitująca klatkę oraz ring bokserski.
Francis Ngannou (12-3 MMA, 7-2 UFC) jest jednym z czołowych zawodników dywizji ciężkiej UFC, który do niedawna był uważany za przyszłego mistrza. Ngannou zmierzył się nawet o pas wagi ciężkiej ze Stipe Miocicem na gali UFC 220, ale ówczesny mistrz pokonał go przez jednogłośną decyzję. Była to pierwsza przegrana walka Kameruńczyka w UFC po której doznał kolejnej porażki przez jednogłośną decyzję z Derrickiem Lewisem na gali UFC 226.W tamtym starciu obydwaj zawodnicy stoczyli bardzo słabą walkę. O ile Lewis borykał się z kontuzją, to Ngannou wciąż pamiętał jeszcze porażkę z Miocicem, która miała na niego ogromny wpływ i przeniósł swoje obawy na walkę z Lewisem. W ostatnim pojedynku w listopadzie na gali UFC Fight Night 141, Francis Ngannou odkuł się w zwycięskiej walce z Curtisem Blaydesem, którego pokonał przez TKO w pierwszej rundzie.
Przed Francisem Ngannou kolejna bardzo ważna i trudna walka bowiem 17 lutego na gali UFC on ESPN 1 zmierzy się z byłym mistrzem wagi ciężkiej Cainem Velasquezem (14-2 MMA, 12-2 UFC).