Francis Ngannou, topowy zawodnik wagi ciężkiej UFC i pretendent do tytułu omówił kwestię potencjalnej walki z Jonem Jonesem, mówiąc, że „Bones” „posiada pewne umiejętności”, które sprawiają, że byłby wymagającym przeciwnikiem.
Jones, wieloletni mistrz wagi półciężkiej UFC, ogłosił w sierpniu, że w 2021 roku przejdzie do dywizji ciężkiej. Kiedy Jones ogłosił, że zmienia kategorie, Ngannou wyraził zainteresowanie walką z nim. Jednak od tego czasu, Kameruńczyk skupił się na walce w trylogii z mistrzem wagi ciężkiej Stipe Miocicem. Walka ta nie została jeszcze oficjalnie ogłoszona, ale prezydent UFC Dana White zasugerował ostatnio, że może do niej dojść w kwietniu.
Chociaż następna walka Ngannou będzie przeciwko Miocicowi, nie może się on powstrzymać od zastanawiania się, jak potoczyłaby się potencjalna walka z Jonesem. Rozmawiając z Damonem Martinem z MMAFighting.com, Ngannou przedstawił swoje zdanie na ten temat tego, jak wyglądałaby jego walka z Jonesem.
„Myślę, że całkiem dobrze pasuję do Jona Jonesa. On teraz przybiera na wadze. Wydaje się być naprawdę duży i silny, ale myślę, że pasuję do niego całkiem dobrze. Ma pewne umiejętności, które mogą dorównać mojej sile. Byłoby inaczej.”
Jak wspomniał Ngannou, Jones przez ostatnie sześć miesięcy pracował nad przejściem do wagi ciężkiej. Ngannou wie, że walka z Jonesem nie byłaby zwykłym spacerem po parku. Jak sugerował „Predator”, Jones jest niezwykle utalentowanym zawodnikiem zarówno w stójce, jak i w parterze, więc byłaby to trudna walka. Ale jest to wyzwanie, które Ngannou stawia przed sobą, i walka, którą kibice z pewnością chcą zobaczyć.
„Jest to oczywiście coś, co każdy chciałby zobaczyć.”
Najprostszym sposobem na to, aby doszło do walki Francisa Ngannou z Jonem Jonesem byłaby wygrana Ngannou w walce o pas ze Stipe Miocicem, ponieważ mówi się, że Jones ma walczyć ze zwycięzcą tego pojedynku. Jednak sama walka z Miocicem już nie będzie taka prosta o czym Kameruńczyk już raz się dowiedział przegrywając pierwszy pojedynek.