Być może Francis Ngannou jest tym zawodnikiem, który wniesie trochę świeżości i urozmaicenia w dywizji ciężkiej UFC, która powiedzmy szczerze jest dość monotonna.
Pochodzący z Kamerunu i mieszkający we Francji Ngannou szybko pnie się w rankingu wagi ciężkiej UFC wygrywając kolejne pojedynki w tym również ten ostatni na gali UFC on FOX 23. Na gali tej zmierzył się z weteranem Andreiem Arlovskim i pokonał go w pierwszej rundzie przez nokaut powiększając swój rekord do (10-1) zachowując czyste konto w UFC po pięciu walkach. Należy też dodać, że „Predator” wygrał aż sześć walk przez nokaut i cztery przez poddanie.
Na konferencji prasowej po gali, Francis Ngannou rozmawiał na temat swojej przyszłości i kolejnych pojedynkach wymieniając trzech czołowych zawodników z którymi chciałby się zmierzyć w tym z jednym szczególnie.
„Mówię o Juniorze dos Santosie i Alistairze Overeem, ale mówię o nich ze względu na to, że Cain Velasquez jest kontuzjowany. On jest dobry, dobry na walkę. Jestem gotowy na niego. On jest tym następnym, następnym z kim chciałbym walczyć.”
Cain Velasquez to były mistrz wagi ciężkiej UFC. Miał zaplanowaną walkę rewanżową na gali UFC 207 z Fabricio Werdumem, ale nie został dopuszczony do walki przez komisję z powodu jego problemów z plecami. Velasquez przeszedł udaną operację, ale zanim znów będzie mógł walczyć minie trochę czasu. Z tego względu Ngannou chciałby do tego czasu stoczyć inną walkę.
Jednym z zawodników z którymi Ngannou chciałby się zmierzyć jest inny były mistrz wagi ciężkiej Junior dos Santos. Nieoficjalnie w planach JDS ma mieć walkę o tytuł z mistrzem Stipe Miocicem na gali UFC 211 w maju, więc nie wiadomo, czy Francis dostanie z nim walkę.
Trzecim zawodnikiem wymienionym przez Ngannou jest Alistair Overeem, ale on ma z kolei zaplanowany pojedynek z Markiem Huntem na gali UFC 209.
Z innych zawodników mogących stanąć do rywalizacji z Francisem Ngannou pozostaje jeszcze Ben Rothwell, który ostatni raz walczył w kwietniu zeszłego roku przegrywając z Juniorem dos Santosem. Rothwell miał we wrześniu zmierzyć się z Fabricio Werdumem, ale z walki wyeliminowała go kontuzja kolana.
byłaby super walka, mam nadzieje zobaczyć teraz Francisa z kimś pokroju przynajmniej Bena Rothwella. Gość ma duży potencjał, szczególnie ofensywny, ale Cain mógłby go wziąć na zbyt głębokie wody.
Na Caina za wcześnie. Niech zawalczy z Rothwellem, albo Huntem. Czyli z kimś kto potrafi uderzyć, ale i potrafi przyjąć.