Patrząc na rekord walk Fedora Emelianenko, można odnieść wrażenie, że jego tzw. prime time rozpoczął się z początkiem kariery.
Jedna porażka z Tsuyoshi Kosaka, a później same zwycięstwa nie licząc jednej walki z Antonio Rodrigo Nogueirą zakończoną przez NC sprawiły, że Fedor stał się prawdziwym cesarzem i legendą MMA. Kryzys przyszedł dopiero w 2010 roku, kiedy przegrał z Fabricio Werdumem, a następnie z Antonio Silvą i Danem Hendersonem.
Wielu upatrywało powód tych porażek w metodach treningowych Fedora, które nie nadążały za tymi stosowanymi przez zawodników z zachodu. Poza tym przez całą karierę Emelianenko widzieliśmy go w formie odbiegającej znacząco od wizerunku czołowych zawodników także z innych organizacji. Fedor zawsze miał nieco większy brzuszek i ogólnie cały był okrąglejszy w przeciwieństwie do innych znacznie lepiej umięśnionych zawodników. Czy to przeszkadzało mu w karierze? Jak widać nie ponieważ do 2010 roku był niepokonany.
Czy ówczesna forma oraz archaiczne metody treningowe mogły się przyczynić do upadku gwiazdy? Tego chyba nie dowiemy się w całości nigdy i możemy jedynie przypuszczać. Teraz kiedy wiemy, że Fedor Emelianenko wraca do MMA możemy porównać sobie jego obecną formę z tą z poprzednich lat i jeśli zdjęcia są prawdziwe – różnica jest spora i robi wrażenie. Oczywiście sama forma fizyczna i muskulatura, to tylko jedna z trzech najważniejszych części składowych. Liczą się także umiejętności, których w przypadku Fedora raczej na pewno nie brakuje oraz co równie ważne forma psychiczna zawodnika i nastawienie.
Popuszczając nieco wodze fantazji pomyślmy nad takim scenariuszem: Fedor wraca do MMA i czuje głód walki, rywalizacji i zwycięstwa więc jego nastawienie psychiczne powinno być znakomite. Być może zmienił coś w swoich treningach zdając sobie sprawę, że chcąc ponownie rywalizować, musi trenować jak inni. Zrzucił nieco tłuszczyku i nabrał masy mięśniowej odnawiając swoje ciało i przygotowując je do zwiększonego wysiłku po tak długiej przerwie. Rezultat tego może być jeden… FEDOR POWRÓCI BY PONOWNIE ZAJĄC NALEŻNE MU MIEJSCE!!! 😉 Fani Fedora tacy jak ja zapewne też chcieliby to zobaczyć, prawda?
coz, przykoksowanie przez 4 lata moze dac efekt na kolejne 2
Kibocowalem Fedorowi od czasu Pride i jego upadek upatruje w nastawieniu psychicznym – byl taki okres, ze w jego otoczeniu glowna role zaczal odgrywac jakis tam kaznodzieja, Fedor od tego czasu zaczal za duzo pitolic jak ksiadz i walka wydawala sie sprzeczna z tym co mowi. Fajnie byc dobrym czlowiekiem itd. no ale albo jestes misjonarzem albo bokserem. Jesli Fedor wroci, kaznodzieja nie ma w kolo, Fedor wyrwal sie z jego przewodnictwa, to faktycznie moze soba b.duzo prezentowac. Taki dobry znak w kierunku dobrej zmiany to tez np. rozwod z druga zona i powrot do pierwszej.. widac cos mu sie w glowie zaswiecilo.
Wolałbym go w LHW zobaczyć ale na tym zdjęciu taki pakero, że chyba w limicie ciężkiej będzie walczył.
Fedor to był jest człowiek który pociągnoł mnie w strone mma to był pierwszy zawodnik który mnie zainspirował tym sportem owszem teraz jest nowa generacja Jon jones Cain itp ale Do Fedora zawsze bede miał sentyment jest wielka legenda tego sportu patrząc na te zdjecia jest w mega formie tęzyzna fizyczna znakomita nastawienie pewnie tez teraz tylko podjąc dobrą decyzje jesli chodzi o organizacje do której trafi ja nie widze innej jak ufc i tu dume trzeba schowac do kieszeni i udowodnic swiatu po raz kolejny ze jest najlepszy portale społecznosciowe takie jak fb juz trabia i wrzucaja foty Fedor vs Werdum 2 jesli to prawda to bedzie ogien 😀
Dobra lokomotywa potrzebuje koksu do pieca! Jedziesz Fedor!
Taki czysty kark 🙂 żywa legenda 🙂 tylko zeby w UFC zawalczył …
Ciekawie na tym zdjeciu wyglada. Szkoda tylko, że jest taki niski, ale w sumie to mu nigdy nie przeszkadzalo w wygrywaniu. Fajnie by było gdyby dostal od razu walke z Werdumem, ale marne szanse, ze Dana sie na to zgodzi.
Najpierw to on musi się oczyścić z tego syfu który brał przez ostatnie lata. W takim stanie to nie wróże my długiej kariery bez wpadki. UFC przez ostatnie lata trochę sie zmieniło jeśli chodzi o kontrole antydopingowe. Nie można wejść sobie od tak, na koksie do oktagonu. Za dużo badań , za duże ryzyko wpadki.