Kolejny już zawodnik, tym razem emerytowany, wypowiada się na temat zakazania testosteronowej terapii zastępczej.
Forrest Griffin (19-7, 10-5 w UFC), były zawodnik UFC, zwycięzca 1 edycji show The Ultimate Fighter oraz były mistrz wagi półciężkiej UFC zabrał głos w ciągle gorącym temacie zakazu wspomagania się TRT w sportach walki.
„Tu jest coś czego ja nie rozumiem, co jest złego w tym, że chcesz być lepszy w tym co robisz? Masz tylko jedno życie. To jest to. Nie chciałem mieć słabego ciała ze słabą genetyką. Będę szczery. Chciałem być znacznie większy, silniejszy i szybszy. Gdybym mógł to zrobić…
Ludzie myślą, że TRT jest dla leniwych ludzi. Nie, żaden lek nie zmieni Chihuahua w Pit bulla. Mógłbym wziąć całe TRT jakie jest na świecie a i tak Jon Jones kopałby mi tyłek każdego dnia, ale mógłbym być lepszym sobą.”
Poniżej pełny wywiad z członkiem UFC Hall Of Fame:
Dobrze facet gada.
Też mi się podoba jego opinia na ten temat.
Też się z nim zgadzam 😉
Dla mnie głupie gadanie. Albo wszyscy mogą brać legalnie, albo nikt. Bo Ci co biorą nielegalnie ryzykują zawieszenie i kary finansowe za stosowanie dopalaczy, natomiast Ci co mają TRT nic nie ryzykują. Tak więc albo można walić, co się chce, albo nie można nic nikomu i bierzesz na własną odpowiedzialność.
Jeśli ktoś ma gorsze osiągi, to niech nie pcha się do silniejszych, tylko idzie do słabszych jak on sam, albo kończy karierę.