(fot. susumug.com)
Aspirujący do pierwszej dziesiątki wagi średniej Brazylijczyk, Paulo Filho (19-1), który ma na koncie między innymi zwycięstwa nad Chaelem Sonnenem i Melvinem Manhoefem oraz występy na galach PRIDE i WEC w wywiadzie udzielonym magazynowi Tatame wypowiedział się na temat kwietniowej walki Andersona Silvy z Vitorem Belfortem, którą zobaczymy na sto dwunastym UFC:
„Wyszkolenie Vitora w połączeniu z jego myśleniem w wlace sprawia, że staje się praktycznie nie do pokonania. Jego uderzenia są świetne, on sam jest bardzo dynamiczny i potrafi to udowodnić. Znam go od dziecka. Jest utalentowany i niebezpieczny. Jest po prostu wszechstronny, ma dobre zapasy, dobry boks, dobre Jiu-Jitsu. Wierzę, że z dobrym pomyślunkiem poradzi sobie w każdej kategorii z każdym przeciwnikiem. Anderson jest niesamowity. Nie mam pojęcia co mógłbym o nim powiedzieć, ale tak naprawdę uważam, że są równi. Vitor wygra tą walkę.”
Filho bardzo ostrożnie buduje swoją karierę. „Ely” walczy obecne dla brazylijskiego Bitetti Combat.
nic dodać nic ująć Vitor to walec który rozjedzie pająka i wtedy spadnie deszcz 🙂
Dlaczego podpisujesz się w ten sposób? Masz za małą wyobraźnię żeby coś wymyślić?
właśnie, trudno Ci wymyślić ksywę? Może wszyscy zaczniemy się podpisywać jako fighterzy
P.S. zniszczę Cię w octagonie
szczerze mowiac watpie zeby pokonal pajaka ale… chcialbym tego 🙂
Chyba wszyscy Brazylijczycy chcą wygranej Vitora: Filho, Maia, Machida. Chyba tylko Minotauo liczy na Spidera
Machida i Silva to przyjaciele, wiec ten pierwszy raczej nie chcialby wygranej Belforta.