Projekt „Z przymrużeniem oka” to z założenia cykl felietonów traktujący o tym co dzieje się na ringach/klatkach i oczywiście poza nimi. Będziemy odbiegali tutaj nieco od kanonów „suchego” newsa. I potraktujemy to jak sama nazwa wskazuje – mniej lub bardziej – „Z przymrużeniem oka”, oczywiście jak najbardziej zapraszam do polemiki w komentarzach, bo nie ukrywam, że zależy mi na tym aby zainteresować jak największą liczbę Szanownych Czytelników. Jeśli coś Wam się nie spodoba – krytykujcie, jeśli z czym się nie zgodzicie – polemizujcie ale bardzo Was proszę nie podchodźcie do tego w stu procentach poważnie, tylko potraktujcie to z lekkim przymrużeniem oka 😉 Serdecznie Zapraszam.
No i stało się! Jorge Santiago w marcu dostanie rewanż z Mamedem Khalidovem ale tym razem położy na szali swój pas mistrzowski „Sengoku”. Tym samym Mamed stanie przed szansą zdobycia tytułu mistrza. W poprzedniej walce Mamed zaskoczył Santiago uderzeniami z dołu, w następnej walce już go tym raczej nie zaskoczy. Ale luz, zaskoczy go czymś innym, bo Mamed zawsze i każdego zaskakuje. Podobno jest szansa, że w związku z tym wydarzeniem zaskoczy nie tylko Mamed, chodzą słuchy że polskich fanów MMA zaskoczy stacja Polsat i pokaże gale Sengoku wraz oczywiście z walką Khalidova z Santiago. OK ja czekam więc i proszę mnie zaskoczyć miesiąc przed kwietniem.
Tomasz Adamek już za 6 dni postawi swój drugi krok w wadze ciężkiej, jego przeciwnik to Jason Estrada. Estrada nie ma „petardy” w pięściach (z 16 wygranych walk tylko cztery skończył przez KO) ale nie jest też kelnerem (przegrał tylko dwie walki, obydwie na punkty). Jason przeboksował pełen dystans 10 rund z solidnym, dotychczas niepokonanym Alexandrem Povetkinem. Aczkolwiek nigdy nie boksował na dystansie 12 rund, a na taką ilość rund zakontraktowana jest walka z Adamkiem.
Mistrz Europy Wagi Ciężkiej rezydujący na Wyspach Brytyjskich – Albert Sosnowski, 9 kwietnia będzie bronił swojego tytułu w walce z Audleyem Harrisonem (39 l.). Jeśli Albert wygra tą a później kolejną walkę jest szansa, że następnym jego przeciwnikiem może być Brytyjczyk Mistrz Świata – David Haye. W „korespondencyjnym pojedynku” „Dragon” rzucił wyzwanie Adamkowi. Kto pierwszy zdobędzie tytuł Mistrza Świata, którejś z liczących się Federacji. Nie wiem jak Państwo ale ja osobiście kibicuje bardziej Sosnowskiemu. Albercik wychodzimy!
Brock Lesnar – „cudowne dziecko” UFC wraca do zdrowia. I to jest świetna informacja. Bo o ile wcześniej podśmiewaliśmy się z jego nieporadności w pierwszych krokach w MMA lub nawet nie trawiliśmy go za „całokształt twórczości”. To teraz wszyscy jak jeden mąż oczekujemy jego powrotu do zdrowia. I niech wraca jak najszybciej.
Ostatnio główną postacią MMA w Polsce jest Mariusz Pudzianowski. Polskiej scenie MMA jak najbardziej przydał się taki „dopalacz” w postaci obecnego non stop we wszystkich mediach „Dominatora”. Z tym, że szum wokół jego debiutu w MMA i kolejnych zakontraktowanych występach zaczyna już robić się męczący. Trochę jak w tym dowcipie, obawiam się otworzyć lodówkę żeby nie zobaczyć w niej Pudziana w rękawicach na dłoni.
Po walce z Najmanem, wszyscy prześcigali się w domysłach o następnego przeciwnika Pudziana i to był temat numer jeden, praktycznie wszędzie. Przyznam się, że ja również „popłynąłem” na tej fali, bo wydawało mi się to ciekawe i fajne. Na dzień dzisiejszy uważam, że już nie jest fajne. Nie czytuje, tabloidów ale założę się, że czasopisma, na co dzień goniące za tanią sensacją, której główną pożywką, obok ludzkich tragedii, jest Krzysztof „Poprowadzę Wszystko” Ibisz, przynajmniej raz miały na okładce, Pudziana okraszonego tekstem „Kto następny”. Wygląda jednak na to, że sprawa przeciwnika dla Pudziana jest chyba zamknięta, nie ma jeszcze oficjalnych potwierdzeń, ale wydaje się pewne, że będzie nim Polski wybitny Sumita, mający za sobą wygrany debiut w Cage Rage – Robert Paczków. Ja w swoich typach nie wpadłem na to. A przyznam szczerze że pojedynek może być ciekawy i chętnie go zobaczę. Także Panowie z KSW, proszę porozumieć się z Panem Robertem i Panem Mariuszem bo ja chcę zobaczyć tę walkę!
www.fight24.pl
Krzysztof „Poprowadzę Wszystko” Ibisz o k***a !! :D:D:D hahahaha dobre to było
Szybko sie czyta 🙂 Wiecej takich artykulow.
dobre 😀
jak zwykle dobra robota Jedrzej.
hehehe Ibisz mnie rozjebal 🙂 dokladnie oby wiecej tatkich artow 😉
Pod kątem publicystycznym można by się przyczepic;) jednakże dla zachęty dla podobnych inicjatyw luznych artów, pochwalam pochwalam:)
zajebista inicjatywa 🙂
Fajny artykuł, ale Paczków z Pudzianem to będzie znowu lipa. Ten sumita nie uderza i na pewno nie uda mu się zastosować „duszenia piersiami”, jak w jego debiucie w MMA. Pudzian go skopie i zaboksuje G&P. Znowu bez techniki, bez gardy, wykorzystując siłę i wszyscy niedzielni kibice będą chcieli konfrontacji z Fedorem albo Brockiem. On powinien dostać dużego fightera, wtedy można by się przekonać o jego umiejętnościach.
Ja mam wielką nadzieję, że Polsat naprawde pokaże gale Sengoku!
fajnie się czyta, czekam na więcej 🙂 pozdrawiam
Ja tylko mam nadzieje,ze Brock Lesnar jak najszybciej powroci do UFC i wygra swoje nastepne walki czy to ze Shane Carwin’em czy z kims innym. Nikt, moim zdaniem nie ma szans z obecnych fighterow zakontraktowanych z UFC na wygrana z Brockiem. Jak Dana White nie dogada sie z Fedorem, to w wadze heavyweight bedzie nudno przez dlugo, dlugi czas….
Mieszkam w New Jersey,mam bilet na nastepna walke Adamka z tym Estrada i juz nie moge sie doczekac jego sobotniego zwyciestwa.
Pozdrawiam.
Barboa nikt mu nie da na razie dobrego zawodnika bo by Pudziana poskładał i kasa z oglądalności i reklamy by spadła.
a co myślicie o walce Mariusza z Karolem Bedorfem? Kogo obstawiacie? Chyba jednak Karol
Zgadzam się z Barboa, walka Pudziana z Robertem „Duszę Lewą Piersią” Paczkowem nie będzie niczym innym tylko kolejnym zyskiem stacji Polsat i zrobieniem z Pudziana gwiazdy MMA nie dając szans sprawdzenia się z kimś lepszym. Jak się mają do tego zapowiedzi szefów ksw, że następną walkę Pudzian stoczy z ciężkim który ma bilans dodatni i przynajmniej 10 pojedynków stoczonych. Robert póki co ma tylko jeden i to wygrany bez zadania ciosów przez położenie się klatą na twarzy przeciwnika. No ale może na ten moment to jest właściwy rywal, w końcu bilans walk mają dokładnie taki sam:) A propos walki Adamka zobaczymy czy sobie poradzi, decydujące będzie, czy przy tym zwiększaniu wagi nie zatracił swojej szybkości bo to jego główny atut. Szkoda, że ta gala poza adamkiem słabo obstawiona, choć warto zauważyć, że będzie tam walczył 6 rund jeszcze jeden Polak – Patryk Majewski mający całkiem przyzwoity bilans 11 zwycięstw (7 KO) i żadnej porażki. Widział go ktoś może w akcji, bo ja przyznam szczerze nie miałem okazji. Pozdro dla twórców tej stronki, jestem stałym bywalcem od jakichś trzech miesięcy i wg mnie jesteście bezkonkurencyjni.
Kompletnie nie zgadzam się z Barboa. O jakich umiejętnościach Pudziana chcesz się przekonać? On na razie nie ma żadnych. Według mnie Paczków to dobry machup obaj maja po jednej walce obaj są ogromni a wynik walki jest otwarty. Po co maja rzucać Pudziana na pożarcie i czemu niby sam Pudzian miał by zgodzić się zostać pożartym. Tylko dlatego żeby hardkorowi fani cieszyli się z tego ze WPowcy i Onetowcy nie lansują już Pudziana na mistrza UFC??? KSW postępuje bardzo mądrze pomału podnosząc poprzeczkę, w ten sposób buduje się zawodników i oglądalność. Na sam koniec jeszcze raz powtórzę ze wynik tej walki wcale nie jest oczywisty.