W dzisiejszym odcinku cwaniak daje trzydzieści. Ponadto: brazylijski łącznik czyli człowiek od misji niemożliwych, nowe znaczenie powiedzenia „wbić komuś szpilkę”, Andrzeja Gołoty przygotowania do walki z Saletą Przemysławem a na koniec… mocno życzeniowa dedukcja w kwestii Josha Barnetta.
Nadmuchany balonik pękł. Alistair Overeem chciał w oktagonie pobawić się z Antonio Silvą jak kot z myszą, ale… mysz okazała się Wielką Stopą i zmiażdżyła koteczka. Nie wdając się w szczegóły Overeema zgubiła przede wszystkim nonszalancja i wynikające z niej mniejsze lub większe błędy oraz zaniedbania. Kiedy wszystko stało się już jasne cała ta sytuacja przywiodła mi na myśl kultową scenę z pewnej polskiej komedii. W oryginale tej sceny główne role zagrali: aktor Mirosław Zbrojewicz i pięściarz, medalista olimpijski Krzysztof Kosedowski. W mojej, nieco zmienionej wersji wystąpili: Alistair „Pussy Cat” Overeem i Antonio „Big Foot” Silva. Kamera! Akcja!
Silva: Jest tu jakiś cwaniak? (You better show some respect.)
Overeem: Ja jestem cwaniak i wypie****** stąd. (I will fuc**** destroy you.)
Silva: Jak tak to przepraszam.
Chwilę potem cwaniak z bronią, któremu wydaję się, że kontroluje sytuacje dostaje solidny „oklep” i „spływa” po ścianie a na koniec zostaje jeszcze odchudzony o trzy dychy (szansę walki o pas). Kurtyna! Oklaski!
Antonio Silva to najbardziej niedoceniany zawodnik wagi ciężkiej na całym świecie (przynajmniej do tej pory) i jednocześnie człowiek od misji niewykonalnych, co potwierdził minionego weekendu. Dlaczego ten tytuł mu się należy? Przede wszystkim za nokaut na „nienokautowalnym” Fedorze Emelianienko no i rzecz jasna za niedawne zgładzenie „mocarnego” Aliego. Jest takie powiedzenie, które osobiście bardzo lubię i poważam a które idealnie pasuje do tych sytuacji, brzmi ono mniej więcej tak: „Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić aż w końcu trafia się taki jeden, który nie wie, że się nie da i po prostu to robi”. Antonio Silva You stone cold bastard You did it again!
Sprzedaż PPV trwa w najlepsze, ale na karcie walk nie widnieje już nazwisko Artura Szpilki. Mowa oczywiście o zbliżającej się gali Polsat Boxing Night: Gołota vs Saleta, która odbyć się ma 24 lutego. Promotorzy Szpilki wycofali go z walki tłumacząc, że czas jaki pozostał na regenerację po piątkowej walce z Mollo jest „zbyt krótki”. Ciekawostką jest to, że jeszcze kilka dni temu wspomniani promotorzy ten sam okres czasu określali mianem „wystarczającego”. W całym tym zamieszaniu Szpilka ogłosił, że wyjeżdża na wakacje, organizatorzy ogłosili, że szukają atrakcyjnego zmiennika na jego miejsce, promotorzy świecą oczami przed Polsatem, Polsat świeci oczami przed kibicami a Krzysztof Zimnoch ma w planach zaadoptowanie chomika gdyż obietnice Artura Szpilki o zrobieniu mu dziecka rozbudziły w nim instynkty macierzyńskie.
Andrzej Gołota, tym którzy interesowali się jego karierą i trochę o nim wiedzą, nie od dziś znany jest z oryginalnego poczucia humoru. Zapytany przez dziennikarza o swoją aktualną wagę odpowiedział: „Nie wiem, co się dzieje z moją wagą. Od tygodnia nie mogę jej znaleźć”. Z kolei pytanie czy oglądał jakieś walki Salety skwitował zdaniem: „Nie oglądałem, ale widziałem kilka filmów w których zagrał”. I jak tu niby przymrużać oko, skoro już bardziej się nie da?
Josh Barnett odmówił podpisania kontraktu z UFC a jego menadżer poinformował, że jedna kwestia w szczególności nie pozwala im na sfinalizowanie kontraktu. A gdyby tą kwestią były zaawansowane negocjacje z MMA Attack na walkę z Damianem Grabowskim to coś byś przeciw miała? Chciałabym, chciała.
Jędrzej Kowalik
www.fight24.pl
Hehe dobre jak zawsze
dobre tyle że ja nie pamiętam jak A.Silva nokautował Fedora.
Technical knockout to też knockout, chociaż nie klasyczny fakt 😉
Kiedy następny odc?
Witam. W związku z różnymi innymi działaniami cykl „Z przymrużeniem oka” został okresowo zawieszony. Kolejny odcinek ukaże się prawdopodobnie w ciągu przyszłego tygodnia.
Pozdrawiam
Szkoda… Dzięki za info czekam z niecierpliwością…:D