Kwiecień, kwiecień to fajny miesiąc. Jakoś tak się już utarło, że kwiecień/maj to okres, w którym w sportach walki na świecie dzieje się naprawdę dużo. To także okres, w którym oprócz samych konkretnych działań w sportach walki pojawia się też dużo zapowiedzi. Czyli ogólnie dla fanów i kibiców – BAJKA.
Na początek trochę zapowiedzi. Już jutro dwaj Brytyjczycy, czyli Michael Sprott i niespełniony zawodowy talent, Mistrz Olimpijski z Sydney – Audley Harrison, zmierzą się w Londynie o zwakowany przez Alberta Sosnowskiego pas EBU. Harrison był pretendentem do owego pasa i to z nim Albert miał stanąć w ringu, jednak jak wiemy los chciał inaczej.
Dwa dni później, czyli 10 kwietnia po raz kolejny do ringu wychodzi 47-letni Evander Holyfield a jego przeciwnikiem będzie inny weteran Francois Botha. Ta walka wzbudziłaby na pewno znacznie większe zainteresowanie gdyby odbyła się 10 lat temu. Dzisiaj jest to kolejna już walka – dawno przebrzmiałych legend.
Również 10 kwietnia wielka gala UFC 112 w Abu Dhabi i jak by nie patrzeć jest bardzo ciekawie. Równie ciekawie może być tydzień później, czyli 17 kwietnia przy okazji Strikeforce: Nashville. Na którym zawalczą min. Jake Shields vs Dan Henderson, Gegard Mousasi vs Muhammad „King Mo” Lawal czy Gilbert Melendez vs Shinya Aoki. Ten ostatni pewnie jest nieco smutny, bo nie będzie mógł wystąpić w swoich wypasionych rajtuzo-portkach, przez co nie będzie miał zapewne +10 do ataku. Natomiast Jake Shields po tej gali będzie decydował o swojej przyszłości w zależności jak ułoży się wynik jego walki z Danem Hendersonem. I znów 10 kwietnia, tym razem kolejna cykliczna impreza K-1 WGP 2010, po Warszawie i Yokohamie przyszedł czas na Wilno. W 8 osobowym turnieju kwalifikacyjnym w Wilnie również Polska będzie miała swojego reprezentanta a będzie nim Wiesław Kwaśniewski. Wiesław Kwaśniewski walczył już na K-1 World GP 2009 w Łodzi gdzie w walce rezerwowej poprzez decyzję pokonał go Dmitriy Bezus. Dalej, zapowiedź BOTE, 12 czerwca znowu in Poland/Gdynia. Holenderska Organizacja wraca do Polski z kolejną arcyciekawą galą. Na tej gali dojdzie do walki pomiędzy Damianem Grabowskim (11-0) a Michałem Kitą (10-3) o nieoficjalne miano najlepszego Polskiego zawodnika wagi ciężkiej. A na lepszy apetyt przed BOTE, 18 kwietnia w zabytkowej hali elektrociepłowni Bytom Szombierki gala MMA Challengers 4.
21 maja i Moosin, ci którzy nie wierzyli w to że Pudzian faktycznie podpisał kontrakt na walkę z Sylvią i faktycznie leci do USA by stanąć w szranki z byłym mistrzem UFC – chyba nie mają już żadnych wątpliwości że to nie ściema. Jest pełna rozpiska, była oficjalna konferencja prasowa i byle do maja. Pudzian stwierdził, że Strongman już go nie interesuje zbytnio, bo zdobył wszystko co miał zdobyć (a Arnold Classic?) i teraz chce zawojować Świat MMA, na początek idzie Sylvia a potem (za 2 lata konkretnie) przyjdzie czas na pozamiatanie ścisłej światowej czołówki. Pudzian przygotowuje się sumiennie, opracował nawet, wraz z mnichami Shaolin i przy współudziale Chucka Norrisa oraz Stevena Seagala, specjalny tajemny system treningowy, polegający w skrócie na dodaniu treningów śpiewu do standardowych technik treningowych. I niech mu to wyjdzie śpiewająco, tylko żeby nie okazało się potem, że Dominator jednak cienko zapiszczy.
Miniony weekend, czyli K-1 WGP Yokohama, Haye vs Ruiz i RJJ vs Bernard Hopkins.
FEG trochę jak by na złość Overeemowi zabroniło kolan z klinczu a Overeem trochę jak by na złość FEG zakończył swoją walkę potężnym kolanem. Badr H. mimo poszukiwania przez policje pojawił się jednak na gali i dał świetną walkę, walcząc z wysokiej gardy pokonał przez decyzję legendę K-1 Alexey’a Ignashova. Jerome Le Banner który jeszcze nie tak dawno wyglądał jak prawdziwy gladiator teraz wygląda trochę jak własny dziadek (albo babka) i ewidentnie czasem reakcji bliżej mu do nich niż do siebie samego z przed kilku lat. Mimo to pokonał przez decyzję Tyrone’a Sponga i chwała mu za to. Przykro dość skończyła się walka dla Petera Aertsa, którego na deski w drugiej rundzie posłał Kyotaro. Cóż to chyba znak, że czas pomyśleć o przysłowiowym już „łowieniu ryb”.
Haye vs Ruiz i scenariusz taki jak mniej więcej przewidziałem, czyli wszystko ok., coś w tym HW zaczyna się wreszcie dziać. Co więcej Haye nie chce bawić się w łatwe obrony i przetrzymywanie pasa na siłę i podobno jest gotów zapłacić oficjalnemu pretendentowi do pasa IBF – Alexandrowi Povetkinowi by ten odstąpił od prawa do walki z młodszym z braci Kliczko.
Roy Jones Junior vs Bernard Hopkins, przed tą walką podczas dyskusji z kolegą doszliśmy do wniosku że będzie ona albo piekielnie krótka albo piekielnie nudna, trafiliśmy w to drugie. Tego, kto wygra nie przedyskutowywaliśmy specjalnie, bo wiadomo było, że wygra ten, który w noc przed walką mniej razy wstanie na siku. Jak widać mniej razy wstawał Hopkins.
A na koniec znowu Andrzej Gołota. Chodzą słuchy, że Andrzej zbiera siły na ponowny powrót i być może nie tylko na tą jedną zapowiadaną pożegnalną walkę. Podobno na celowniku Andrew pojawił się wspominany wcześniej Evander Holyfield. Jednak zanim do tego dojdzie Andrzej musi renegocjować umowę ze swoją żoną Mariolą, która dała mu pozwolenie tylko na ostatnią, pożegnalną walkę. Andrew Come On!
www.fight24.pl
Arnold Classic to zawody kulturystyczne, nie strongman
Badr H.:D:D::DD::D
Szkoda, że nie mówimy tutaj o Igorze K. ani o Dawidzie K.
Szpasi – zawody Strongman również są częścią Arnold Sports Festival. A ich oficjalna nazwa to Arnold Strongman Classic.
Niekwestionowanym królem tych zawodów jest Litwin Žydrūnas Savickas 6 krotny zwycięzca. Mariusz najlepsze miejsce zajął w 2003 był tam czwarty potem miał jeszcze piąte i szóste miejsce.