Fight24 – Z przymrużeniem oka: odcinek 72

W tym odcinku przedstawiamy Wam przedwczesny żart (miejmy nadzieję, że żart) Prima Aprilisowy, który pojawił się na stronach i serwisach internetowych. Dowiemy się też, jaki plan na sobotnią walkę ma Tomasz Adamek i jaką role odgrywa w tym garda. A na koniec, żebyście nie zatęsknili za bardzo, ulubiona postać cyklu „Z przymrużeniem oka”, gaszący światło, James Toney.

Od wczoraj po internecie krążą informacje jakoby został już podpisany kontrakt na trzecią walkę Gołota vs Bowe. „I gdzie tu żart, przecież to świetny pomysł na pożegnalną walkę” – tak zapewne w tym momencie pomyślała większość z Was. Faktycznie wszystko było by pięknie gdyby nie trzy litery zmieniające praktycznie wszystko: „M M A – Panowie MMA”. Nie od dziś wiemy, że Andrew ma zamiar wrócić na ring jednak mało kto spodziewał się tego, iż prawdopodobnie nie wróci on jako bokser. Informacje co prawda są sprzeczne ponieważ jedne źródła podają, że walka ta miałaby odbyć się we Wrestlingu inne z kolei, że będzie to walka na zasadach MMA. Ja jednak osobiście bardziej wierzyłbym w tę drugą wersję. A będąc na miejscu Riddicka Bowe mocno bym się zastanowił, ponieważ w MMA znacznie łatwiej i na dużo więcej sposobów można wykonać popularny „Gołoten Machen”. Jeśli jednak do tej walki by doszło to jako Bowe starałbym się zostawić „torbę” w domu i nie zabierać jej ze sobą…chociaż po głębszym zastanowieniu mogłoby to być trudne do wykonania. Cóż, może Riddickowi po prostu już wszystko jedno. Pojawia się zatem pytanie – czy Andrzej po raz trzeci „zabije w dzwon”?

„Nie będę opuszczał gardy” – tak brzmi obszerny, szeroko zakrojony plan Tomka Adamka na sobotnią walkę z Nagy Aguilerą a dopełnieniem planu ma być siła. Św. Tomasz z Gilowic wspomniał, że aktualnie waży 102 kg a wraz z każdym kilogramem, który mu przybył przybyło mu podobno również siły. Wrócimy jeszcze na chwilę do wagi, ponieważ to z nią jest związana ciekawa kwestia. Według ostatnich wypowiedzi Adamka 100-102 kilogramy to jego naturalna waga i bardzo dobrze się z tym czuje. Osoby, które od dłuższego czasu śledzą karierę Górala drapią się pewnie teraz w brody i myślą: „jak to w końcu jest z tą naturalną wagą Tomka”. Kiedy walczył w kategorii półciężkiej i ważył niecałe 79 kilogramów we wszelkich wywiadach mówił że dobrze się tam czuje bo to jest jego naturalna waga. Po przejściu do cruiser „naturalna waga” urosła mu do 90 kilogramów. Decydując się na wagę ciężką początkowo obrał 95 kilogramów i jak mówił był przeszczęśliwy, bo wreszcie waży tyle ile ważyłby naturalnie. Aktualnie „naturalna waga”  to 102 kilogramy i…ciągle rośnie.

Przeciwnik Tomka, Nagy Aguilera mimo swoich 6 porażek przy 17 zwycięstwach i mimo tego, że jest średnio znany nawet „wujkowi google”, wcale nie jest „nagi”. Wspomniane porażki wynikają głównie z tego, że zawodnik ten nie unika trudnych walk. Z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że jest on o klasę wyżej niż Kevin McBride, Vinny Maddalone czy nawet aktualny Michael Grant. Dla Tomka oznacza to kolejną ringową drogę krzyżową, być może taką na kształt tej z Jasonem Estradą a być może nawet dużo cięższą. Oby tylko Tomek swoim nowym, amerykańskim stylem nie blokował ciosów prostych własną głową oraz nie nadstawiał drugiego policzka i może jak Bóg da jakoś to będzie.

James Toney oprócz tego, że już 7 kwietnia broni turbosupermegaekstra pasa IBA w wadze ciężkiej, wciąż planuje dalsze opanowywanie świata. Na początek marzy mu się rewanż z Denisem Lebiediewem potem, jak sam mówi rozgoni girls band „The Bitchko Sisters” a na koniec jako wisienkę na torcie zostawi sobie „Davida Gaye” przywdziewając po zwycięstwie jego emerytalne, barchanowe gacie jako swoje trofeum. James „Lights Out” Toney zaprasza wszystkich na swoją walkę z Bobbym Gunnem, w której bronił będzie najważniejszego pasa HW i zachęca do rychłego zajmowania miejsc na trybunach, ponieważ szybko zgasi światło swojemu przeciwnikowi. Chyba wszyscy zgodzimy się jednak, że wszelkie światło w głowie Jamesa Toneya zgasło chyba już dawno.

 

Jędrzej Kowalik

www.figh24.pl

6 thoughts on “Fight24 – Z przymrużeniem oka: odcinek 72

  1. Jak zwykle szczypta humoru ironii, a nawet sarkazmu miło się czyta choć odcinki coraz to krótsze. Pozdrowienia dla Autora i Jego weny twórczej 😉
    PS Co ten Andrew kombinuje?!?!? 😉

  2. Andrew nie chce dać o sobie zapomnieć a że zauważył iż MMA stało się popularne i można na tym zarobić być może więcej niż za kolejną walkę w boksie to postanowił spróbować.

  3. „(…)choć odcinki coraz to krótsze.” – pozwolę sobie sprostować, ponieważ objętość wbrew pozorom jest generalnie stała i oscyluje w granicach ok. 3,5 tys znaków (bez spacji). Faktem jest natomiast, że przez zmiany szaty graficznej i poszerzenie kolumny jest tego wizualnie mniej (sam zauważyłem).
    Pozdrawiam

  4. W boksie nie zawalczą z jednego powodu, Bowe jest już tak zgredziały i wyniszczony, że żadna europejska federacja boksu nie chce od 2 lat dać mu licencji! Pewnie dostałby zgode na walke bokserską w którymś ze stanów w USA, ale kto by tam chciał to ogladać. Lepiej wyciągnąć kasę od frajerów w Polsce.

  5. A Garczarczyk, czyli człowiek z najbliższego otoczenia Gołoty, potwierdził, że chodzi o wrestling a nie o mma.

  6. – To będzie pojedynek w zawodowym wrestlingu we Wrocławiu we wrześniu. Starcie będzie transmitowane w systemie pay per view – powiedział menedżer Bowe’a Jay Shannon

    Wybijcie sobie z głowy mma i boks 😛

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *