Fight24 – Z przymrużeniem oka: odcinek 59

Dziś opowieść o Krzysiu, który sprawił, że na kangura czeka emerytura a bukmacherzy piszczą aż włosy się jeży. W dalszej części wojna marokańsko-turecka pod flagą holenderską, pięściarska panna na wydaniu oraz reaktywacja towarzystwa wzajemnej adoracji a na koniec dosłownie jeszcze kilka słów o KSW 17.

Krzysztof „Diablo” Włodarczyk w starciu z Danny Greenem faworytem bukmacherów nie był a jak wszyscy wiemy bukmacherzy rzadko się mylą i zazwyczaj są wyroczniami w kwestiach rozstrzygnięć walk. Ta przepowiednia być może również by się sprawdziła, (ponieważ Krzysztof przegrywał walkę na kartach wszystkich sędziów) gdyby nasz przemianowany przez australijskich dziennikarzy z „Diablo” na „Zombie” zawodnik nie postanowił w 11 rundzie jednak znokautować „Green Machine”. Przy okazji „Diablo-Zombie” pozbawił wyżej notowanego Australijczyka dwóch zębów oraz zafundował mu skomplikowane złamanie szczęki i złamanie nosa z przemieszczeniem. Po walce Danny Green ogłosił, że kończy karierę bokserską. A morał tej historii jest bardzo czytelny – Swemu lewemu sierpowi bądź Krzysiu wierny.

Oczekiwane chyba przez nas wszystkich finały K-1 w tym roku zostały odwołane, ale natura na szczęście nie znosi pustki i już 28 stycznia otrzymamy prezent od holenderskiej federacji It’s Showtime z rozpiską, którą spokojnie można by włożyć w ramy K-1 Final 16. Mowa oczywiście o It’s Showtime 55 z walką wieczoru Hari vs Saki. Czy turbo-szybki Turek udanie zrewanżuje się mega-silnemu Marokańczykowi za porażkę z 2004 roku? Nie pozostaje nam nic innego jak już teraz szukać możliwości obejrzenia tej gali, bo tego nie można przegapić.

Wspomnianą „pięściarską panną młodą” jest Floyd Mayweather, który odkąd ogłosił że szuka „najlepszej możliwej walki” i czeka na swojego księcia 5 maja na ringu w MGM Grand w Las Vegas faktycznie ma prawo się czuć jak panna na wydaniu. W konkury o jego względy stanęli między innymi: Amir Khan, Saul Alvarez czy Robert Guerrero. Sam Mayweather póki co pozostaje jednak niewzruszony na ich amory i wyczekuje księcia z Filipin. Podobno, co noc przed zaśnięciem Floyd stęsknionymi oczyma wpatruje się w fotografię Mannego Pacquiao, po czym wkłada ją pod poduszkę na której zasypia, wierząc iż sen się ziści.

David Haye raczej nie nacieszy się emeryturą. Po branżowych mediach najpierw jak Ato Boldon przebiegła się informacja, że Witalij Kliczko ma gotową, konkretną ofertę walki dla Anglika. Potem obóz Haye jak i on sam potwierdzili, że oferta faktycznie wpłynęła i jest w fazie rozpatrywania. Aż w końcu z teamu ukraińskiego mistrza świata WBC wagi ciężkiej niczym Usain Bolt nadbiegła informacja że negocjacje już trwają i w zasadzie wszystko czeka już tylko na decyzję ze strony Davida Haye. Były mistrz świata WBA, który swój tytuł stracił na rzecz Władimira Kliczko od początku zastrzegał że tylko bracia są w stanie odwieść go od decyzji o emeryturze, aktualnie tylko oni mogą odciągnąć go od szydełkowania i niedzielnych spotkań koła gospodyń wiejskich. Haye twierdzi, że jeśli wszystko zostanie dopięte raz dwa wyskoczy z barchanowych gaci i bez wahania przywdzieje rękawice bokserskie.

O KSW 17 w zasadzie napisano i powiedziano już wszystko, także ciągnięcie tego tematu będzie już tylko powielaniem. Pozwolę sobie jednak zwrócić uwagę na Sokodjou, który moim zdaniem nie był tym samym zawodnikiem, którego widzieliśmy na KSW 15. A najlepszym przykładem tego mogą być tutaj plecy. Plecy „African Assassina” z KSW 15 przypominały pancerz żółwia ninja natomiast te z ostatniego KSW były po prostu zwykłymi plecami. Cóż, słabe plecy – słaba walka – nieunikniona porażka. A plecy same się nie zrobią.

 

Jędrzej Kowalik

www.fight24.pl

9 thoughts on “Fight24 – Z przymrużeniem oka: odcinek 59

  1. Co jak co ale Diablo pozamiatał w tej walce, przyznaje choć nigdy nie byłem jego wielkim fanem. Ma z czego przywalić facet.

  2. Haye mam nadzieje, że zaliczy nokaut
    Hari też powinien dostać baty, należy mu się za zachowanie
    Diablo pozytywnie zaskoczył
    A tekst o Soko i barchanowych gaciach Haye’a pierwsza klasa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *