Już w najbliższą sobotę odbędzie się gala Fight Exclusive Night 2. Wśród zawodników nie zabraknie wielu gwiazd, a naszym zadaniem jest nieco przybliżyć wam ich sylwetki. Na pierwszy ogień idzie Gerard Linder, zawodnik Black Dragon Andrychów.
Gerard Linder jest doświadczonym zawodnikiem przede wszystkim sportów uderzanych. Mieszkający w małopolskim Andrychowie lider społeczności romskiej rozpoczął swoją przygodę ze sportami walki w wieku 11-stu lat. Wtedy na pierwszy trening zaprowadzili go rodzice i rozpoczął swoje treningi od Karate. Jak sam mówi, czekał na każdy trening, jak inne dzieci czekały na słodycze. Brakowało mu jednak kontaktowości w Karate i zawsze szukał formuły, która zapewni mu najtwardszy kontakt z przeciwnikiem.
W wieku 24-ech lat Gerard rozpoczął treningi Kickboxingu. Jako, że w jego rodzinnym Andrychowie nie było sekcji Kickboxingu, więc Rom musiał jeździć na treningi do Krakowa. Już po roku treningów stoczył pierwszą walkę w Kickboxingu i pokonał jednego z najbardziej zasłużonych zawodników w Polsce, Tomasza Makowskiego. Jak mówi sam Linder, było to jedno z najcenniejszych zwycięstw w jego karierze.
Później Gerard kontynuował z sukcesami swoją karierę w Kickboxingu. W 2009-tym roku zdobył upragniony tytuł mistrza świata, pokonując Ahmeda Gamala z Egiptu. W Kickboxingu wywalczył jeszcze tytuł mistrza świata WKN podczas gali Bigger’s Andrychowie, pokonując Taja, Benpheta. To zwycięstwo jest tym cenniejsze, gdyż Taj swego czasu był mistrzem słynnego stadionu Lumpinee. Wtedy Gerard postanowił, że podejmie nowe wyzwanie.
Jak mówi Andrychowianin, zawsze szukał pełnego kontaktu i uwielbiał walczyć. Właśnie to skłoniło go do spróbowania swoich sił w MMA. Do tej pory wygrał 4 walki w nowej dla siebie formule. Na liście jego ofiar jest utytułowany zawodnik sportów uderzanych w różnych kategoriach wiekowych, Paweł Sieczkiewicz, którego pokonał na PLMMA 12 oraz Przemysław Dubiała, pokonany przez Lindera na punkty, podobnie jak Sieczkiewicz. Co ciekawe, Gerard w formule MMA wygrywał walki w każdy możliwy sposób, oprócz dyskwalifikacji. Świadczy to tylko o ciężkiej pracy Lindera, który uczy się od najlepszych. Gdy postanowił spróbować sił w MMA jeździł na treningi do Krakowa do Change Gym, czyli klubu Tomasza Drwala. Ostatnio trenował zapasy z Mateuszem Pogudzem ze Zgorzelca.
Linder oprócz bycia zawodnikiem jest doskonałym trenerem. Jego syn, i jeden z najlepszych podopiecznych, Damian, jest obecnie reprezentantem Polski w Sanda. Obydwaj reprezentują Black Dragon Andrychów, w którym Gerard jest trenerem. Oprócz tego jest on doskonałym organizatorem. To dzięki niemu odbywały się w Polsce turnieje Bigger’s Better, transmitowane na żywo w telewizji Eurosport. Oprócz tego organizuje gale MMA. Do tej pory odbywały się gale Black Dragon Show, a później na skutek współpracy z Mirosławem Oknińskim, Linder organizował gale PLMMA.
Gerard podczas FEN 2 zmierzy się z blisko 2 razy młodszym od niego Tymoteuszem Świątkiem z Bochni. Będzie to piąta walka Lindera w MMA. Linder nie musi już nic udowadniać w sportach walki. Jest wzorem dla wielu młodych zawodników, ma sukcesy trenerskie, jest doskonałym organizatorem. Lubi walczyć i według mnie będzie chciał nie dopuścić do symbolicznej wymiany pokoleń w polskim MMA. Czy mu się uda? Dowiecie się oglądając Fight Exclusive Night 2 w najbliższą sobotę w Klubie Biznesowym Stadionu Śląska Wrocław lub na żywo w telewizji FightBox.
Omen ustrzeli Cigano
Interesujący zawodnik ten Gerard. Na pewno ma duże doświadczenie i na + to, że robi postępy w parterze i zapasach, a nie tylko skupia się na stójce w której jest mistrzem.
Szkoda tylko, że urodził się tak wcześnie. Ostatnio walczył z Rajewskim, tym mistrzem PLMMA i talentem F24 na Sandzie