Felicia Spencer zapowiadała brutalną walkę w starciu z Zarah Fairn dos Santos w pojedynku co-main event na gali UFC Fight Night 169 i wykonała założony plan pokonując zawodniczkę z Francji przed czasem.
Była mistrzyni Invicta FC stoczyła jeden z najbardziej dominujących pojedynków w swojej karierze podczas gali UFC Norfolk. Felicia Spencer (8-1 MMA, 2-1 UFC) pokonała Zarę Fairn dos Santos (6-4 MMA, 0-2 UFC) kończąc ją przed czasem w pierwszej rundzie.
Początek walki, to wymiana ciosów w stójce, ale nie trzeba było długo czekać, aż walka trafi do parteru. Fairn dos Santos starała się utrzymać dystans i wykorzystać swój zasięg uderzeń, ale Spencer udało się skrócić dystans i obalić rywalkę. Od tego momentu, walka należała do Spencer.
Kanadyjka z łatwością przeszła do dosiadu i zaczęła zadawać ciężkie ciosy i łokcie. Nie mogąc wydostać się z zagrożenia ani poprawić pozycji, Fairn dos Santos była bezradna. Sędzia Dan Miragliotta nie miał innego wyboru jak tylko zakończyć walkę.
Easy money for Felicia Spencer, squashing Zarah Fairn in one round. Do we sacrifice her to Nunes or give that privilege to Megan? #UFCNorfolk pic.twitter.com/Ce8rkNrHOA
— Kyle Johnson (@VonPreux) March 1, 2020
Felicia Spencer pokonała Zarę Fairn dos Santos przez TKO (ciosy w parterze) w czasie 3:37 rundy pierwszej.
Dzięki temu zwycięstwu, Felicia Spencer zdołała odbić się od swojej pierwszej zawodowej porażki, której doznała w lipcu ubiegłego roku w pojedynku z byłą mistrzynią wagi piórkowej UFC, Strikeforce i Invicta FC oraz aktualną mistrzynią Bellatora Cris Cyborg.
W wywiadzie udzielonym po walce, Spencer powiedziała, że jest w „idealnym miejscu”, by rzucić wyzwanie podwójnej mistrzyni wagi koguciej i piórkowej Amandzie Nunes w walce o tytuł dywizji 145 funtów.