„Każdy mój trening jest taki sam. Każdy fighter ma inną budowę ciała, oraz inne umiejętności. Nie polegam na treningu siłowym, nie polegałem na nim już kilka lat. Najważniejsze dla mnie jest to, by skupiać się na przeciwniku, dużo sparować, trenować zapasy, oraz inne ważne rzeczy, którymi się zajmuję. To wszystko o moim obozie treningowym. Cała ciężka praca, i wszystkie moje wygrane, są rezultatem tego co zawsze robię. Vadim Finkelstein jest moim przyjacielem, oraz menadżerem, i bardzo dobrze się w tym sprawdza. Vadium buduje moją karierę, oraz negocjuje z najlepszymi organizacjami, dzięki czemu mogę walczyć z najlepszymi zawodnikami na świecie. Każdy ma swoje obowiązki w tym sporcie. Ja tu jestem po to by walczyć, rola Vadima polega na negocjowaniu moich kontraktów z takimi ludzmi jak Dana White”
Kilka słów od Fiodora Emelianenko, przed swoją drugą walką w organizacji Affliction, która już 24 stycznia. Dla przypomnienia Fedor zmierzy się z Andreiem Arlovskim. W walce tej, Fedor bronić będzie pasa mistrza wagi ciężkiej WAMMA.
Ciekawe jaki polecilby doping.