Brazylijczyk nie boi się konfrontacji z królem rankingu pound-for-pound.
Kilka dni temu Jon Jones (20-1, 14-1 w UFC) oznajmił, że po tym jak skończy czyścić dywizję półciężką chciałby spróbować swoich sił w walce z przedstawicielami wagi ciężkiej, wypowiedź Bonesa można przeczytać tutaj. W tamtej wypowiedzi padło konkretne nazwisko, Jon wziął na celownik tymczasowego mistrza wagi ciężkiej Fabricio Werduma (19-5-1, 7-2 w UFC, #1 w rankingu UFC).
Na odpowiedź Brazylijczyka nie trzeba było długo czekać, Vai Cavalo powiedział, że chętnie zmierzyłby się z mistrzem wagi półciężkiej ale teraz jego głównym celem jest walka z Cainem Velasquezem (13-1, 11-1 w UFC).
„Nie wiem, dlaczego on nie mówił tego zanim stałem się mistrzem. Powiedział to teraz ale ja chciałbym z nim walczyć, bez problemu. On musi pójść w górę lub trzeba byłoby zrobić walkę w formule catchweight. Ale moim największym celem jest walka z Cainem Velasquezem aby zunifikować pasy. Dana White powiedział mediom, że do walki dojdzie w czerwcu. On ma harmonogram i chciałby aby ta walka odbyła się w Meksyku, więc nie ma możliwości żebym walczył z Jonesem.”
Fabricio zaprosił Jonesa na treningi, gdzie mogliby ze sobą walczyć każdego dnia.
„On to powiedział po prostu, żeby powiedzieć, nie wiem, dlaczego to zrobił ale stwierdził, że mógłby walczyć ze mną każdego dnia, więc to znaczy, że chciałby trenować ze mną. Aby walczyć codziennie musimy trenować, prawda? Gym to Kings MMA, gdzie my codziennie ciężko trenujemy. Jeśli on chce zapłacić nam za wizytę lub trenować z nami aby się wstydzić za to co powiedział to dobrze, kiedy on chce, my jesteśmy w Huntington Beach w Kings MMA. Może trenować z nami codziennie.”
Fabricio fajny ale JJ mu pokaże jeśli dojdzie to starcia:)
A ja bym tak od razu Werduma nie skreslal w walce z Jonesem. Jones pocwiczyl troche z Reemem i Travisem i uwaza, ze moze walczyc z ciezkimi. Trening, a prawdziwa walka to co innego…
Też bym go nie skreślał. Ciężko powiedzieć jak Jones radzi sobie z wysokimi zawodnikami i Fabricio raczej by się jego zapasów nie bał 😉
JJ dziala na wyobraznie, bo majac warunki do HW, walczy w LHW.
Tak wiec juz bez zbednej podniety: przyjdzie DC, ktory jest LHW a walczyl w HW i mu pokaze gdzie raki zimuja 😛
z uwagi na bardzo żelazne reguły trenowania w teamie Grega Jacksona Jones chyba nie będzie mógł tak sobie pojechać trenować do Kings MMA a szkoda bo sparingi z Fabricio dałyby mu więcej niż z Travisem czy Overeemem.
Niech JJ najpierw pokona DC i dopiero wygraża się zawodnikom z wyższej kategorii. Tak w ogóle to wydaje mi się że DC obije JJ i zamknie mu na jakiś czas gębę;-)
Cormier byl malym ciezkim w dodatku z oponka a rzucal Joshem . Smieja sie ,ze maly grubas ale on ma pare by przestawiac kolosow po klatce. Jones ma dlugie lapy ale w klinczu ze swoim skillem i sila stawiam na Cormiera . Jones bedzie probowal obijac z dystansu . Stawiam na Cormiera ale wygrana koscistego mnie nie zdziwi