Enrique Barzola wypowiada się odnośnie swojego najbliższego rywala.
Enrique Barzola wystąpił podczas gali UFC 220, podczas której pokonał Matta Bessette’a przez jednogłośną decyzję sędziów. Matt Bessett zastąpił Arnolda Allena, który doznał kontuzji i nie był w stanie walczyć z Barzolą.
Pomimo, że aktualnie znajduje się w passie trzech zwycięstw z rzędu, jego motto pozostaje takie samo – nie odrzucać żadnego pojedynku. Jeśli UFC przydzieli mu Arnolda Allena, który wypadł z pierwszej walki z powodu kontuzji, to bez żadnego problemu przyjmie ten pojedynek.
Wszystko zależy od UFC. Weźmiemy każdy pojedynek, który przydzieli nam federacja. Wszystko w rękach Seana Shelby’ego.
Barzola twierdzi, że weźmie każdy pojedynek który przydzieli mu UFC, ale jest jeden zawodnik, z którym zawsze chciał się zmierzyć. Zawodnikiem tym, jest Ricardo Lamas (18-6), który budzi duży szacunek u Barzoli.
Zawsze chciałem zmierzyć się z Ricardo Lamasem.
Barzola chciałby podjąć się wyzwania jakim byłaby walka z Lamasem. Zawodnik jest bardzo zadowolony ze zwycięstwa podczas gali UFC 220, ponieważ Matt Bessett posiada inny styl walki, niż Arnold Allen. Barzola miał zaledwie dwa tygodnie na przygotowanie się do umiejętności i stylu, jakie prezentuje Bessett. Zwycięstwo dodało mu pewności siebie, oraz poczyniło znaczący krok, w kierunku dalszej kariery.