W reakcji Vitora Belforta na odwołanie walki z Uriah Hallem nie było złości czy też ostrych słów krytyki wobec rywala, były za to emocje, łzy i słowa wsparcia dla niedoszłego przeciwnika.
Legenda MMA, Vitor Belfort miał wystąpić po raz ostatni w swojej karierze na gali UFC Fight Night 124. Weteran UFC miał zmierzyć się z Uriah Hallem, jednak walka została odwołana, ponieważ „Primetime” ze względu na komplikacje związane ze zbijaniem wagi trafił do szpitala.
W rozmowie z FOX Sports, Belfort ze łzami w oczach i łamiącym się głosem porównał to doświadczenie z tragicznym porwaniem swojej siostry w 2004 roku.
„Nie mogłem w to uwierzyć. W swoim życiu otrzymywałem złe wieści, jak wtedy, gdy moja siostra została porwana i zaginęła. To było to samo uczucie, ale inne.
To było dziewięć tygodni ciężkiej pracy. Zbijanie wagi było trudne. Potem chodzisz i myślisz: „To mój finisz. Moja ostatnia walka. Moja emerytura, stało się. A potem nie ma walki. Wyobraź sobie, to jest druzgocące.”
„It’s devastating.”
An emotional @VitorBelfort on his fight being scratched after Uriah Hall failed to make weight at #UFCSTL https://t.co/C9leM1x8vh
— FOX Sports: UFC (@UFCONFOX) 14 stycznia 2018
Belfort napisał na swoim Instagramie nieco dłuższy komentarz niedługo po tym, jak dowiedział się, że jego walka została odwołana.
„Poświęciłem dwa miesiące na obóz szkoleniowy. Byłem z dala od mojej rodziny i kto mnie zna, ten wie, jak było to dla mnie trudne. Poświęciłem wszystko, co było niezbędne, aby uzyskać najlepszą formę do osiągnięcia mojego celu.
Mój zespół bardzo się poświęcił nawet podczas świąt. Wykonałem wszystkie moje zobowiązania w trakcie tygodnia medialnego, zredukowałem i zrobiłem wagę pod walkę. Niestety, mój przeciwnik miał problem podczas swojej redukcji wagi, życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia.
Teraz chcę po prostu wrócić do domu i zobaczyć się z moją rodziną. Dziękuję za wsparcie podczas tego obozu treningowego. Kocham was wszystkich!”
Podobno ma walczyć z Bispingiem. War Vitor!