Eddie Alvarez o tym, że jeszcze nigdy nie czuł się tak niezagrożony podczas staredown’u z Conorem McGregorem

Brandon Magnus/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images
Brandon Magnus/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Przed mistrzem wagi lekkiej UFC Eddie Alvarezem pierwsza obrona tytułu w walce z Conorem McGregorem na UFC 205, ale Alvarez wydaje się bardzo spokojny i pewny swej wygranej.

Być może sztuczki Conora z wchodzeniem do głowy przeciwnika przestały już działać i Alvarez nie da się stłamsić i podejść w ten sposób, co było zresztą widać na konferencji przed UFC 205 na której obaj zawodnicy stanęli po raz pierwszy twarzą w twarz. Eddie Alvarez stwierdził nawet, że był to dla niego najłatwiejszy staredown w jego karierze.

„Zazwyczaj kiedy staję naprzeciwko rywala, to moje tętno idzie do góry i czuję coś. W tym przypadku jak nigdy dotąd nie czułem się zagrożony kiedy stanąłem z nim na scenie. Przysięgam, że jest to szczera prawda. Nigdy nie czułem się tak niezagrożony.”

Nawet podczas konferencji kiedy zawodnicy przedstawiali swoje komentarze i odpowiadali na pytania, Alvarez stwierdził, że walka z McGregorem będzie dla niego najłatwiejsza w wadze lekkiej i że dzięki niej zarobi najwięcej pieniędzy.

W tym tygodniu Eddie Alvarez dodał jeszcze jeden komentarz na temat nadchodzącego pojedynku nawiązując nie tylko do Conora:

„Oni mają dobry zestaw umiejętności i nawet jeśli walka przechodzi do innej płaszczyzny, czy stylu walki jak stójka, parter z użyciem Jiu Jitsu, to każdy jest trudnym przeciwnikiem. Oni są dobrze zorientowani w tym kiedy i w jakiej płaszczyźnie mogą walczyć z najtrudniejszymi rywalami. Z tego co widziałem, to Conor tego nie potrafi.

Sam aspekt kondycyjny nie jest dobrym wyznacznikiem. Ostatnia walka z Natem Diazem otworzyła mi trochę oczy na to.”

8 thoughts on “Eddie Alvarez o tym, że jeszcze nigdy nie czuł się tak niezagrożony podczas staredown’u z Conorem McGregorem

  1. Ciężko się nie zgodzić. Jeśli miałbym mieć warunki,motoryke i skillsy alvareza też specjalnie podenerwowany walka z rudym bym nie był. Facet pokonywał wielkie nazwiska(sportowo, niekoniecznie medialnie). Rudy wydaje się być znacznie latwirjszy

  2. Na lekkich te jego dyszle nie działają tak jak na piorkowych. Alvarez jest z tych co i w lekkiej potrafią przyjąć. Nick znokautował lawlera ,który jest niezniszczalny jednym dyszlem tak jak rudy aldona . To były jednak perfekcyjne dyszle zdarzajace się zadko

  3. Conor nie jest bez szans. Nie można zapominać, że przed ostatnią walką Alvarez miał cztery pod rząd kończące się decyzją i to jedną przegrał a pozostałe trzy wygrał niejednogłośnie!

  4. Conor z kolei od diaza ,którego alvarez prawdopodobnie by ogarnął. Kowboj to dobry zawodnik a nie jakiś frajer dęty. Woodley z marquadtem a teraz jest mistrzem. Walka walce nie równą

  5. Tak jak @bad pisze – Alvarez to zaden mistrz, wiec McConoR ma szanse.
    Oczywiscie wielka kpina i niesprawiedliwosc, ze do tej walki dojdzie. To jest hanba dla UFC, do takiej walki mogloby dojsc jesli McConoR obronilby 10x pas, nie mial sobie rownych, a Alvarez dokonal tego samego w swojej kategori. Jeden i drugi sa mistrzami z przypadku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *