Przed mistrzem wagi lekkiej UFC Eddie Alvarezem pierwsza obrona tytułu w walce z Conorem McGregorem na UFC 205, ale Alvarez wydaje się bardzo spokojny i pewny swej wygranej.
Być może sztuczki Conora z wchodzeniem do głowy przeciwnika przestały już działać i Alvarez nie da się stłamsić i podejść w ten sposób, co było zresztą widać na konferencji przed UFC 205 na której obaj zawodnicy stanęli po raz pierwszy twarzą w twarz. Eddie Alvarez stwierdził nawet, że był to dla niego najłatwiejszy staredown w jego karierze.
„Zazwyczaj kiedy staję naprzeciwko rywala, to moje tętno idzie do góry i czuję coś. W tym przypadku jak nigdy dotąd nie czułem się zagrożony kiedy stanąłem z nim na scenie. Przysięgam, że jest to szczera prawda. Nigdy nie czułem się tak niezagrożony.”
Nawet podczas konferencji kiedy zawodnicy przedstawiali swoje komentarze i odpowiadali na pytania, Alvarez stwierdził, że walka z McGregorem będzie dla niego najłatwiejsza w wadze lekkiej i że dzięki niej zarobi najwięcej pieniędzy.
W tym tygodniu Eddie Alvarez dodał jeszcze jeden komentarz na temat nadchodzącego pojedynku nawiązując nie tylko do Conora:
„Oni mają dobry zestaw umiejętności i nawet jeśli walka przechodzi do innej płaszczyzny, czy stylu walki jak stójka, parter z użyciem Jiu Jitsu, to każdy jest trudnym przeciwnikiem. Oni są dobrze zorientowani w tym kiedy i w jakiej płaszczyźnie mogą walczyć z najtrudniejszymi rywalami. Z tego co widziałem, to Conor tego nie potrafi.
Sam aspekt kondycyjny nie jest dobrym wyznacznikiem. Ostatnia walka z Natem Diazem otworzyła mi trochę oczy na to.”
Ciężko się nie zgodzić. Jeśli miałbym mieć warunki,motoryke i skillsy alvareza też specjalnie podenerwowany walka z rudym bym nie był. Facet pokonywał wielkie nazwiska(sportowo, niekoniecznie medialnie). Rudy wydaje się być znacznie latwirjszy
zobaczymy czy będzie taki niezagrozony po pierwszym dyszlu
Na lekkich te jego dyszle nie działają tak jak na piorkowych. Alvarez jest z tych co i w lekkiej potrafią przyjąć. Nick znokautował lawlera ,który jest niezniszczalny jednym dyszlem tak jak rudy aldona . To były jednak perfekcyjne dyszle zdarzajace się zadko
Conor wygra to 🙂
Conor nie jest bez szans. Nie można zapominać, że przed ostatnią walką Alvarez miał cztery pod rząd kończące się decyzją i to jedną przegrał a pozostałe trzy wygrał niejednogłośnie!
Alvarez dostal wpierd.. Od kowboja, przypominam
Conor z kolei od diaza ,którego alvarez prawdopodobnie by ogarnął. Kowboj to dobry zawodnik a nie jakiś frajer dęty. Woodley z marquadtem a teraz jest mistrzem. Walka walce nie równą
Tak jak @bad pisze – Alvarez to zaden mistrz, wiec McConoR ma szanse.
Oczywiscie wielka kpina i niesprawiedliwosc, ze do tej walki dojdzie. To jest hanba dla UFC, do takiej walki mogloby dojsc jesli McConoR obronilby 10x pas, nie mial sobie rownych, a Alvarez dokonal tego samego w swojej kategori. Jeden i drugi sa mistrzami z przypadku.