W ten weekend, w głównej walce wieczoru gali BKFC 6 w Tampa na Florydzie, były mistrz boksu Paulie Malignaggi zmierzy się z byłym zawodnikiem UFC Artemem Lobovem.
Biorąc pod uwagę jego osiągnięcia na arenie bokserskiej, Malignaggi spodziewa się łatwej pracy z Lobovem z którym ma duży konflikt. Bokser dziękuje też „pieprzonym, głupim” fanom MMA, którzy wspierają Lobova za pomoc w ustawieniu tej łatwej dla niego walki.
„Myśląc o tym, dziękuję Bogu, że ta rzesza fanów MMA jest tak głupia, że rzeczywiście mi to umożliwili. Walka tak łatwa jest zestawiona jako główny pojedynek. Tak na to patrzę. Patrzę na to z wdzięcznością. Z tej perspektywy, nie mogę uwierzyć, że tu jestem. Byłem na ringu z najlepszymi zawodnikami, w głównych walkach wieczoru na stadionach i na największych arenach na świecie. Zostałem ogłoszony mistrzem świata. Uwierz mi, to wszystko przechodzi przez mój umysł. A teraz walczę z tym facetem, który, jak sądzę, nigdy nie walczył z gościem, który był mistrzem świata, nie mówiąc już o walce o tytuł. Więc łapię się za głowę i mówię, że mogę być tylko wdzięczny za to. Nie ma mowy o realnej walce tak łatwej z taką łajzą na takim poziomie, chyba że istnieje baza tak głupich fanów”.
To nie pierwszy raz, kiedy Malignaggi krytykuje społeczność MMA. Podczas konferencji prasowej przed BKFC 6 w ubiegłym miesiącu, były mistrz boksu skrytykował fanów MMA za to, że nie szanują boksu.
W tym samym wywiadzie dla MMAFighting.com, Paulie Malignaggi przyznał, że jest gotów zakończyć konflikt z Artemem Lobovem po walce – pod warunkiem, że Lobov przeprosi go, szczególnie za sposób, w jaki Malignaggi został przedstawiony przez obóz Lobova i Conora McGregora w 2017 roku.
„Oczekuję przeprosin i przyznania się do kłamstw. Jeśli tak się stanie, będzie szacunek, nie ma problemu. Obydwaj jesteśmy mężczyznami i powinniśmy zachowywać się jak mężczyźni. Byłem taki. Myślę, że gdyby istniał wzajemny szacunek, przyznałby, że wszystko, co robili, było kłamstwem i miało na celu podbicie zainteresowania. Wtedy moglibyśmy mieć szacunek i byłoby spoko. Ale jeśli nadal będzie kłamał, mogę skopać mu tyłek po tym, jak skończę”.
Na jakiekolwiek przeprosiny ze strony Artema Lobova, Paulie Malignaggi raczej nie ma co liczyć, a ich konflikt jest na tyle duży, że przed samą walką jak i po niej może się jeszcze bardziej zaostrzyć.
Zjadlby i wyplul boksersko Conora a z tym typkiem wiadomo co zrobi.