Dustin Poirier chce dokonać zemsty na Conorze McGregorze w walce wieczoru gali UFC 257 rewanżując się Irlandczykowi za porażkę z pierwszej walki.
Poirier i McGregor pierwszy raz walczyli na UFC 178 w 2014 roku, a McGregor wygrał przez nokaut w pierwszej rundzie. Walka toczyła się jednak w wadze piórkowej i wielu fanów i analityków uważa, że druga walka w wadze lekkiej będzie zupełnie inna. „Diament” udowodnił, że jest zawodnikiem z najwyższej półki i ma dużo lepszy podbródek w wadze 155 funtów.
Poirier powiedział wprost, że nie tylko spodziewa się unieść rękę w geście zwycięstwa, ale będzie również polował na nokaut w pierwszej rundzie.
„Znokautować go w pierwszej rundzie i wyjść stamtąd. Taki chcę widzieć koniec tej walki”, powiedział Poirier w odcinku Odliczanie do UFC 257. „23 stycznia to ja podniosę rękę do góry, za wszelką cenę.”
Ciekawe, że Poirier chce zakończyć pojedynek w pierwszej rundzie przez KO, biorąc pod uwagę to jak przegrał z McGregorem, gdy walczyli prawie 6 i pół roku temu. Irlandczyk również przewiduje nokaut w ciągu 60 sekund walki. Tak więc dla kibiców oglądających ten pojedynek, na podstawie przewidywań zawodników, walka ta może zakończyć się bardzo szybko, co może być jedynym minusem.
Conor McGregor w swojej ostatniej walce już zaledwie po 40 sekundach zafundował nokaut Donaldowi Cerrone na gali UFC 246. Walka ta była jego powrotem do Oktagonu po dłuższej przerwie po tym jak został poddany przez Khabiba Nurmagomedova w walce o tytuł na UFC 229.
Dustin Poirier ma za sobą walkę z Danem Hookerem w czerwcu, którą wygrał przez decyzję, a sam pojedynek był kandydatem do „Walki Roku”. Dla Poiriera był to powrót po przegranej z Khabibem Nurmagomedovem o tytuł wagi lekkiej. Amerykanin był wówczas tymczasowym mistrzem wagi lekkiej.