Dustin Poirier wymienił zawodnika z dywizji lekkiej, który jego zdaniem stanowiłby dla niego największe wyzwanie.
Były tymczasowy mistrz wagi lekkiej UFC Dustin Poirier (28-6 MMA, 20-5 UFC) przegrał tylko raz w swoich ostatnich 10 walkach – w walce unifikacyjnej z ówczesnym mistrzem Khabibem Nurmagomedovem, który zakończył już swoją karierę.
Przewiduje się, że „Diament” zmierzy się z nowym mistrzem Charlesem Oliveirą w następnej walce, ale póki co nie jest to jeszcze nic pewnego, ponieważ Poirier rozważa również inne opcje. Zapytany o to, kto dałby mu najtrudniejszą walkę w kategorii 155 funtów, gdyby każdy był w swoim szczytowym momencie, odpowiedź Poiriera nie wskazywała na mistrza.
„Od kilku lat myślę, że kategoria 155 funtów jest jedną z, jeśli nie najmocniej obsadzoną dywizją w UFC” – powiedział Poirier w sesji pytań i odpowiedzi ESPN+ prowadzonej przez korespondentkę UFC Laurę Sanko. „To była topowa kategoria przez wiele lat, z wieloma pretendentami czekającymi na swoją szansę. A teraz są nowi faceci i ona nadal rośnie w siłę. Ale tak naprawdę nie wiem, czy razu zestawiłbym ich na szczycie. Myślę, że Khabib mógłby być, ale nie ma go w tej chwili w zestawieniu. Może Islam (Makhachev) – podobny styl.”
Po zniesieniu duszącej presji Nurmagomedova w przegranej przez poddanie w trzeciej rundzie na UFC 242, Poirier wie, jak mogłaby wyglądać walka z Islamem Makhachevem (20-1 MMA, 9-1 UFC). Poirier niedawno powiedział, że grappling Nurmagomedova robił robotę, i to jest to, co wielu widzi w jego protegowanym Makhachevie.
„On jest po prostu na bardzo zaawansowanym poziomie”, powiedział Poirier o Nurmagomedovie w podcaście American Top Team’s Punchin’ In. „A jego stopy są jak ręce. Jego przejścia stopami i sposób, w jaki cię rozbija, jest dobry. On jest dobry – tak bardzo dobry.
Zostałem stłamszony, a moim celem było zamienić to w walkę. Chciałem, żeby to była walka, a on po prostu mnie dusił i robił to co robił, a ja nie mogłem tego zatrzymać, a przecież trenuję grappling od dłuższego czasu.”