Pomimo wielokrotnych zapowiedzi Conora McGregora o czwartej walce z Dustinem Poirierem mającej jego zdaniem wyrównać rachunki, „Diament” wcale nie myśli o tym pojedynku.
Dustin Poirier (28-6 MMA, 20-5 UFC) przygotowuje się obecnie do prawdopodobnie najważniejszej walki w karierze, w której zmierzy się z mistrzem wagi lekkiej Charlesem Oliveirą (31-8 MMA, 19-8 UFC) na gali UFC 269, która odbędzie się 11 grudnia w Las Vegas.
Szansa na wywalczenie mistrzowskiego pasa nadarzyła się po dwóch wygranych przed czasem nad Conorem McGregorem (22-6 MMA, 10-4 UFC), co dało „Diamentowi” przewagę 2-1 w ich trylogii. Ostatnia walka pozostawiła jednak niedosyt u McGregora, który w lipcu na UFC 264 doznał złamania nogi w pierwszej rundzie, co uniemożliwiło mu kontynuowanie walki.
McGregor od tego czasu nieugięcie twierdzi, że ma niedokończone sprawy do „załatwienia” z Poirierem i nalega, aby czwarta walka między nimi koniecznie się wydarzyła w przyszłości. Poirier powiedział, że w tym momencie zupełnie nie myśli o tym pojedynku, i jest szczęśliwy, że może skupić się na walce o pas, podczas gdy McGregor dużo mówi, będąc na bocznym torze.
„Jeśli chodzi o teraz, na pewno, to jest już przeszłość”, powiedział niedawno Poirier w rozmowie z MMA Junkie. „Nawet nie myślę o tym. Ale on opowiada dużo głupot. Gadaj dalej.”
Poirier powiedział, że jest obecnie w pełni skupiony na wyjściu z UFC 269 jako niekwestionowany mistrz dywizji 155 funtów. Co będzie potem, to każdy może zgadywać – powiedział Poirier.
Przez lata stanowisko Poiriera zmieniało się, jeśli chodzi o jego karierę w tym sporcie i to, jakie są jego cele. Zdobycie pasa wykreśliłoby z jego listy rzeczy do zrobienia jeden z głównych celów do których dążył, po czym Poirier powiedział, że od tego momentu dokona ponownej oceny sytuacji.
Poirier jest na tyle inteligentny, by zawsze mieć opcje i niczego nie wyklucza – od kolejnej walki z McGregorem po długo dyskutowane przejście do dywizji półśredniej. Jedna rzecz, której Poirier jest pewny, to że póki co nie zamierza kończyć kariery.
„Nie przechodzę na emeryturę,. Mam 32 lata. Czuję się dobrze. Jeśli już, to prawdopodobnie pójdę do 170 funtów. Szczerze mówiąc moim celem nie jest posiadanie największej ilości obron tytułu. Nie wiem. Zobaczymy. Wszystko krok po kroku. Nic z tego się nie urzeczywistni, dopóki 11 grudnia nie odniosę zwycięstwa.”