Dustin Poirier otrzymał wyzwanie do walki od Nate’a Diaza tuż po tym, jak w efektowny sposób znokautował w drugiej rundzie Conora McGregora na UFC 257. „Diament” odpowiedział co sądzi na temat walki z Diazem.
Poirier po raz drugi zmierzył się z McGregorem szukając zemsty po tym, jak został znokautowany przez Irlandczyka w ich poprzednim starciu w wadze piórkowej. Zrobił to i przeszedł do historii jako pierwszy zawodnik, który pokonał McGregora po ciosach.
Nate Diaz szybko zareagował na zwycięstwo Poiriera oraz jego wypowiedź w której stwierdził, że Diaz mógłby być jednym z jego potencjalnych rywali w kolejnej walce. W związku z tym Diaz postanowił rzucić wyzwanie rodakowi z Luizjany.
Dustin Poirier omówił potencjalny pojedynek z Nate’em Diazem podczas konferencji prasowej po gali UFC 257.
„Zawsze chciałem skopać tyłek Nate’owi Diazowi. To mnie interesuje. Jestem pewien, że to będzie miało sens. Ale akurat nie w tej chwili… Ja i Conor mamy 1-1. Nate Diaz uciekł i lubi gadać dużo głupot w sieci. Po prostu muszę wrócić do domu i zobaczymy.”
Dustin Poirier i Nate Diaz mieli się zmierzyć już wcześniej na gali UFC 230 w listopadzie 2018 roku. Niestety do walki nie doszło, ponieważ Poirier doznał kontuzji i walka została ostatecznie odwołana.
Nate Diaz nie rywalizował od gali UFC 244 w listopadzie 2019 roku, gdzie doznał porażki przez TKO w starciu z Jorge Masvidalem o tytuł BMF. Wcześniej zawodnik ze Stockton odniósł zwycięstwo przez jednogłośną decyzję nad Anthonym Pettisem.