Diament chce przeciwnika z topowej dziesiątki wagi lekkiej.
Od czasu przejścia do dywizji lekkiej Dustin Poirier (19-4, 11-3 w UFC, #12 w rankingu UFC) w dominującym stylu odprawił Carlosa Diego Ferreirę (11-2, 2-2 w UFC), Yancy’ego Medeirosa (13-3, 4-3 w UFC) oraz Josepha Duffy’ego (14-2, 2-1 w UFC). Teraz 26-latek chce zmierzyć się z zawodnikiem znajdującym się w top10 dywizji -70kg.
Chcę walczyć z kimkolwiek z top10. Iaquinta, Dariush, Michael Johnson – jest tutaj 10 zawodników, z których można wybierać tak, więc którykolwiek z nich… Chciałbym walczyć z zawodnikiem będącym możliwie najwyżej w rankingu.
Nie tylko łatwiejsze zbijanie wagi i zwiększona ilość energii były powodem przejścia Dustina do dywizji lekkiej.
Kładę na siebie mniejszy nacisk. Mam z tego radość, ale wcześniej czułem, że byłem przytłoczony myśleniem o walce i o tym w jakiej będę dyspozycji. Nadal to robię, ale myślę o tym mniej i mniejszą wagę do tego przykładam. Poprawiam podstawy, pracuję nad sobą i robię właściwe rzeczy. Zmniejszenie presji pozwoliło mi się cieszyć.
Kolejną walkę Amerykanin chciałby stoczyć w I kwartale 2016r., ale sporo zależy od jego złamanego nosa.
Próbuję dostać się do specjalisty w tym tygodniu żeby zobaczył mój nos. Oni będą musieli nad nim popracować. Po tym jak będę zdrowy wrócę do treningów. Z takim złamaniem nie mogę przyjmować żadnych ciosów ani też walczyć w parterze, bo byłoby to niebezpieczne. Tak, więc popatrzymy na kalendarz jak porozmawiam z lekarzem.
Imho z Diazem nie ma szans w żadnej płaszczyźnie.