Szefowie organizacji Dream ogłosili kolejną walkę na Dream 13, która odbędzie się już za tydzień.
W wadze piórkowej Yoshihiro Maeda (26-7-2), zmierzy się z weteranem WEC Cole Escovedo (15-4). Maeda niegdyś walczył z Miguelem Torresem podczas WEC 34. Japończyk najczęściej walczył jednak na galach Pancrase i DEEP.
Światowej klasy ciężkim okazał się być oczywiście Josh Barnett (24-5), dla którego nie ogłoszono jeszcze rywala. Nieoficjalnie mówi się o walce z Mighty’m Mo.
źródło: NightmareofBattle.com
Fajnie że Barnett wraca na ring, ale…
To już 14 miesięcy od ostatniej walki, po drodze była afera dopingowa, rozpad Affliction, fikołki w japońskim wrestlingu. Obecnie poziom jaki Josh prezentuje, może być zupełnie inny od tego jaki pamiętamy z Pride. Niestety walka z Mighty Mo prawdopodobnie potrwa dwie minuty i zakończy się poddaniem w parterze, co też niewiele wyjaśni.
Vadim może sobie opowiadać, że Overeem albo Werdum to leszcze i ciekawsze byłoby zestawienie Fedora z Barnettem w Japonii, ale w tej chwili to jest tylko marketngowe pierdolenie.
Odies – mówisz o wygibasach w wrestlingu, ale udział i wygranie złota na prestiżowych zawodach grapplerskich celowo pomijasz?
Josh stoczył w tym czasie tylko jeden pojedynek w ringu, chodzi o walkę Tag w ktorej poddał Boba Sappa, ponadto kilkanaście walk w Gi i bez