Nic nie powstrzyma Douglasa Limy przed tym, aby osiągnąć ten sam rezultat w rewanżu z Michaelem Page’em na gali Bellator 267, co w ich pierwszym pojedynku.
Douglas Lima (32-9 MMA, 14-5 BMMA) sprawił Michaelowi Page’owi (19-1 MMA, 15-1 BMMA) jedyną porażkę w karierze przez spektakularny nokaut na gali Bellator 221 w maju 2019 roku i samemu po doznaniu porażek w dwóch ostatnich walkach, widzi powtórkę z pierwszej walki z Page’em jako idealny sposób na odbicie się przegranych. Powrót na ścieżkę zwycięstw może dać mu rewanż w walce o tytuł z człowiekiem, który odebrał mu pas na gali Bellator 260, niepokonanym Ukraińcem Yaroslavem Amosovem.
„To inna walka, ale zawsze czuję się lepiej, kiedy walczyłem już z kimś wcześniej,” powiedział Lima w rozmowie z MMA Junkie podczas poniedziałkowej wycieczki autobusem po stolicy Anglii w Londynie. „Wiesz o wiele więcej o nim, w czym jest dobry, a w czym nie jest tak dobry. Jestem na sto procent pewien, że wiele rzeczy będziemy robić inaczej. Przeanalizowaliśmy to. Mój trener wie, co jest najlepszą bronią, co jeszcze musimy zmienić i jesteśmy gotowi. Jesteśmy przygotowani. Ciężko na to trenowaliśmy i mam zamiar dostarczyć kolejny wielki nokaut.”
Gala Bellator 267 odbędzie się w piątek na The SSE Wembley w Londynie, a pojedynek rewanżowy między Douglasem Limą a Michaelem Page’em będzie walką wieczoru.
Lima znajduje się pierwszy raz od 2009 roku w sytuacji, kiedy ma dwie przegrane walki z rzędu, a jego zniesmaczenie co do swojego występu przeciwko Amosovowi było widoczne, gdy wyjaśnił, jak widzi swój rewanż z Page’em jako okazję do powrotu do zwycięstw.
„Zdecydowanie dużo się nauczyłem po (przegranych). Z każdej przegranej wyciągam wnioski, a mój występ w tamtej walce był okropny. To był prawdopodobnie jeden z moich najgorszych występów. Nic mi nie wychodziło w tej walce. Jeśli chodzi o walkę z pleców, nie zrobiłem nic. Ale to już przeszłość. Nawet nie myślę o tym teraz, zwłaszcza, że zbliża się ta walka. Skupiam się teraz na „MVP”. Zdobędę tę wygraną, a potem zmierzę się z nim jeszcze raz”.
Biorąc pod uwagę jego potrzebę powrotu na ścieżkę zwycięstw, można odnieść wrażenie że samo zwycięstwo w walce z Page’em będzie oznaczało dobrą noc dla Brazylijczyka. Ale nie dla Limy. On nie chce po prostu wygrać – on chce skończenia.
„Nie, nigdy. Nigdy nie chodzi tylko o wygraną. Musisz go skończyć. Dla mnie najlepszym sposobem na wygraną jest skończenie walki. W pierwszej walce to się wydarzyło poszło viralem i mam zamiar zrobić to samo tym razem, a nawet lepiej.
Mam wiele do udowodnienia sobie i fanom, ponieważ moje dwa ostatnie występy nie były dobre. W ogóle nie były dobre. Rozumiem to i wiem, że kibice też są sfrustrowani. Dostałem wiele wiadomości. Muszę więc im pokazać na co mnie stać i to jest idealna walka, żeby to pokazać. Rewanż tutaj w Londynie to wielka rzecz i jestem mocno podekscytowany. Jestem podjarany tą walką.”
Jak dotąd Lima jest jedynym człowiekiem, który znalazł sposób na wygranie ze szczwanym Page’em. Kluczem do zwycięstwa jest według Limy cierpliwe podejście.
„On jest zagadką i musisz być w stanie ją rozwiązać. Udało mi się to kiedyś. On jest bardzo podstępny. Nie można znaleźć takich sparingpartnerów jak on. Muszę po prostu wyczuć okazję do zadania ciosu tak jak ostatnio, być cierpliwym i nie dać się nabrać na sztuczki, które on robi, te taneczne rzeczy – nie można się na to nabrać.
Widziałem wielu przeciwników, z którymi walczył i prawie wszyscy się na to nabierali. Wściekają się, opuszczają ręce, próbują robić to co on i wtedy właśnie zostają trafieni. Ja zawsze skupiam się na sobie. Moje ręce będą cały czas w górze, będę walczył tak jak walczę, będę wywierał na nim presję i trafię go – ubiję go tak jak zrobiłem to ostatnio.”
I kiedy Lima mówi: „jak zrobiłem to ostatnim razem”, on naprawdę ma to na myśli. W ich pierwszym spotkaniu idealnie trafił ciosem, i powiedział, że będzie tak samo w rewanżu.
„Myślę, że prawa ręka (skończy walkę), po raz kolejny. Kopnięcie na nogę ustawiło to za pierwszym razem i skończyłem prawą ręką. Znajdę sposób, żeby to połączyć. Zobaczymy, ale to będzie prawa ręka, która zakończy walkę, będzie kończącym dotknięciem. Nie wiem, czy tym razem będzie kopnięcie, które to ustawi.
Jestem pewien, że on odrobił pracę domową i będzie bardziej przygotowany na kopnięcia, ale mamy przygotowane dla niego inne rzeczy. (…) Zdecydowanie spodziewajcie się skończenia przed 3 rundą.”