Tytuł wagi półśredniej wraca razem z Douglasem Lima (29-6) do Atlanty po udanej obronie w walce z Lorenzem Larkinem (18-6) na gali Bellator NYC/Bellator 180.
Pierwsza runda to bardzo wyrównany pojedynek w którym obaj zawodnicy próbowali wybadać się wzajemnie, ale raz po raz wzajemnie częstowali się niskimi kopnięciami i ciosami, których więcej zadał Lima.
W drugiej rundzie Lima coraz mocniej zaczął okopywać nogi Larkina na co on odpowiedział mocnym kontratakiem wyprowadzając serię mocnych ciosów, które doszły do celu i naruszyły Limę, ale mistrz natychmiast odpowiedział lewym sierpem, który posadził Larkina na deskach. Lima chciał dokończyć dzieła w parterze, ale pretendentowi udało się uciec i wrócić do stójki. Monsoon ponownie ruszył do ataku, ale Lima odpowiadał na jego ataki mocnymi sierpowymi i niskim kopnięciem.
Okopana noga wykroczna Larkina dała mu się we znaki, ponieważ w trzeciej rundzie walczył już w odwrotnej pozycji. Próbował co pewien czas atakować Limę, ale jego ataki nie robiły większego wrażenia na mistrzu, którego ataki były mocniejsze i bardziej celne.
W czwartej rundzie Lorenz trochę przyspieszył zadając więcej ciosów w przeciwieństwie do Douglasa, ale mistrz zapunktował w tej rundzie tym, że zdołał obalić Larkina przed końcem.
Finałowa runda to dosyć wyrównana potyczka w której obaj wyprowadzali ciosy, ale widać było już zmęczenie u obydwu zawodników. Mimo liczniejszych ciosów Larkina, nie wszystkie dochodziły celu, a utrudniała mu w tym dobra obrona ze strony Limy.
Pojedynek o tytuł wagi półśredniej zakończył się jednogłośną decyzją sędziów (50-45, 48-47, 48-47) i zwycięstwem dla Douglasa Limy. Mimo, że Lorenz Larkin przegrał tę walkę i zarazem swój debiut w Bellatorze, to zaprezentował się bardzo dobrze i dał dobrą walkę.