Już dzisiaj od 18.30 fani Kickboxingu pojawią się w Ząbkach, by oglądać zmagania Kickboxerów walczących w formułach Full Contact i K-1. Jedną z największych gwiazd gali będzie multimedalistka wszelkich imprez i jedna z najlepszych Kickboxerek w historii, Dorota Godzina. Udało nam się porozmawiać z Dorotą po konferencji prasowej promującej galę, na której zapowiadała zwycięstwo przed czasem. Polecamy wywiad z zawodniczką DSF Kickboxing Team.
Fight24: Dorota na gali w Ząbkach zmierzysz się z Kamilą Hermaszewską. Ona może tą walką jedynie zyskać, Ty masz wiele do stracenia. Jak zapatrujesz się na walki z Polkami?
Dorota Godzina: Witam wszystkich serdecznie. Prawda jest taka, że w moim przypadku problem jest z zawodniczkami. Kamila i tak jest zastępującą zawodniczką, bo znalezienie kobiety na walkę zawodową nie jest łatwe. Pierwotnie miałam się zmierzyć z rywalką zza granicy. Dla mnie walki zawodowe jest to okazja, by przyzwyczajać się do atmosfery, jaką ze sobą niesie zawodowa gala. Sama startuję na zawodach amatorskich, gdzie nie ma takiej oprawy. W ostatnim czasie coś się zmieniło w tym elemencie i są gale finałowe, ale ja startuje od 12 lat i to dla mnie nowość.
F24: W Kickboxingu, zwłaszcza w kobiecym, ciężko jest budować karierę zawodową, bo nie ma gal. Mamy w Japonii S-Cup, w Europie gale Donatasa Simanaitisa i gale i turnieje Muay Thai. Nie myślisz, by w końcu zaryzykować i próbować budować karierę zawodową?
DG: Cóż, w tej chwili bardziej chciałabym się skoncentrować na kończeniu swojej kariery zawodniczej. Zaczynając treningi Kickboxingu nie myślałam o tym, by zostać gwiazdą tocząc pojedynki zawodowe. Zostałam Kickboxerką z pasji. Satysfakcjonują mnie pojedynki na turniejach amatorskich i medale zdobywane na tych zawodach. Nie szukam rozgłosu, i to może mój błąd, ale nie wiążę swojego życia z Kickboxingiem i nie chcę, by stał się on moją pracą na pełny etat. Bardziej chcę się rozwijać jako trenerka, mam sekcję kobiet i nawet pojawiły się sukcesy, bo moja podopieczna zdobyła medal na Akademickich Mistrzostwach Polski. Chcę iść w tą stronę. Ponadto jestem z wykształcenia dietetykiem, interesuje mnie ta dziedzina wiedzy i to kolejna dziedzina, w której chcę się rozwijać. Mam nadzieję, że będę pomagać zawodnikom i zawodniczkom sportów walki rozsądnie i zdrowo osiągać limity wagowe do kolejnych pojedynków.
F24: Powiedz więc ile sama musisz zbijać do swoich pojedynków?
DG: Na szczęście nie mam za dużo do zbijania, na co dzień ważę 57-58 kg, więc walcząc w formułach ringowych Kickboxingu muszę się pozbywać jednego, dwóch kilogramów. Nie jest to dla mnie jakiś szczególny wysiłek, po prostu nieco mniej jem. W walkach planszowych zbijam do 55 kg, więc też nie jest to dużo.
F24: Czego możemy spodziewać się po Tobie w sobotę?
DG: Na pewno agresywnego stylu walki. Dużo pracowałam ostatnio nad wzmocnieniem, więc powinno być wiele mocnych ciosów z mojej strony. Liczę, że uda mi się pokonać moją rywalkę przed czasem.
Orientuje się ktoś czy będzie można obejżeć tę galę w tv lub w internecie?