Kowboj zbliża się do końca swojej kariery.
Donald Cerrone (36-15-1 1 NC, 23-12-1 w UFC) ma już 36 lat i nadal rywalizuje, w ostatnich walkach nieco stracił swojego blasku, ale niewątpliwie nadal jest zawodnikiem, którego sporo osób chce oglądać.
Podczas wrześniowej gali UFC Fight Night 178 Amerykanin zremisował z Niko Pricem (14-4-1 1 NC, 6-4-1 1 NC w UFC) a po walce Dana White wspomniał, że czas pomyśleć o emeryturze.
Walczył, jest twardy i wytrzymały. Kocham Kowboja i wiem, że to go zmartwi i złamie serce, ale to jest czas by z nim porozmawiać.
Cerrone poruszył temat podczas jednego z ostatnich video publikowanych na jego kanale na Youtube.
To jest ostatni raz. Tak już jest. Nie zostało mi wiele czasu. Jeśli naprawdę muszę powiedzieć, że to ostatni raz to muszę dać z siebie wszystko. Wolałbym odejść wtedy, kiedy zechcę. Wyjdź i się zaprezentuj, ciesz się tym a potem zdejmij te buty. Nie daj się wszystkim mówiącym, że muszą zwolnić lub się zatrzymać.
Chcę odejść wtedy, kiedy będę chciał odejść. Nie obchodzi mnie to, co wszyscy chcą powiedzieć. Zostało mi parę lat, prawdopodobnie zostało mi cztery lub pięć walk.
Donald wspomniał też o walce, w której porażka była dla niego najtrudniejszym doświadczeniem – 40 sekundowe starcie z Conorem McGregorem.
To największe rozczarowanie jakie miałem. Największy moment żeby zabłysnąć, to mnie zabija cały czas. Nawet nie chciałem tam być. To mnie boli.
Kowboj przyznał, że ostatnie walki stoczy tylko w kategorii lekkiej i ma nadzieję przerwać passę porażek. 36-latek ostatnią wygraną zanotował w maju 2019r. gdy na dystansie pięciu rund wypunktował Ala Iaquintę.