Donald Cerrone o swoich planach na najbliższą przyszłość tuż po walce z Eddie Alvarezem na UFC 178.
Po zwycięstwie z byłym mistrzem wagi lekkiej Bellatora Eddie Alvarezem (25-4), Donald Cerrone (25-6-1) jest coraz bliżej walki o tytuł. Co o tym sądzi sam zainteresowany?
„Chcę mieć jeszcze dużo pracy przed sobą w tym roku, więc pojedynek w listopadzie lub grudniu byłby dla mnie idealnym rozwiązaniem. Czy czekać na walkę o pas? Sam nie wiem, ja chcę walczyć.”
Donald Cerrone, mówiąc łagodnie, dość chłodno przywitał Eddiego Alvareza w jego debiucie w UFC pokonując go przez decyzję. Dla Cerrone było to piąte zwycięstwo z rzędu i czwarta walka w tym roku, więc jeśli dołożyłby jeszcze jeden pojedynek, to miałby bardzo pracowity rok. W oficjalnym rankingu UFC, „Cowboy” zajmuje obecnie wysokie 5 miejsce w dywizji lekkiej.
W grudniowej gali UFC 181 dojdzie do walki o tytuł wagi lekkiej między Gilbertem Melendezem a mistrzem Anthony Pettisem. Patrząc na inne zestawienia można dojść do wniosku, że Cerrone miałby łatwą możliwość zawalczenia o pas. Czołowy pretendent, Khabib Nurmagomedov leczy obecnie kontuzję natomiast Nate Diaz i Rafael Dos Anjos są już zestawieni do walki w grudniu. Jest więc duża szansa na to, że Cerrone mógłby dostać title shota bez wychodzenia wcześniej do Oktagonu.
Donald Cerrone powtarza, że jego celem jest zarabianie kasy i nie interesuje go plan zakładający czekanie aż do maja na walkę o pas.
Dana White dodał też kilka słów ze swej strony, chociaż nie chciał zdradzić jakie są plany wobec Cerrone. White zażartował mówiąc, że „Cowboy” po powrocie z wycieczki może zadzwonić do niego i zapytać o kolajną walkę.
„W przyszłym tygodniu wybiera się na wakeboard’a i kiedy wróci ma do nas zadzwonić i powiedzieć kiedy będzie gotowy.”