Donald Cerrone uważa, że jego rozwój jako zawodnika i dojrzałość doprowadziły go do miejsca w którym jest teraz i dzięki czemu osiągnął sukces w poprzednich walkach.
W tę sobotę na gali UFC 238 w Chicago, Donald Cerrone stoczy kolejną walkę mierząc się z innym topowym zawodnikiem dywizji lekkiej Tonym Fergusonem. Pojedynek ten będzie bardzo ważny dla całej dywizji, ponieważ może ona wyłonić kolejnego pretendenta do tytułu.
Cerrone powiedział w rozmowie z MMAJunkie.com, że to jego dojrzałość miała wpływ na jego ostatnie trzy zwycięskie walki, chociaż nie brakuje komentarzy, że ten sukces, to zasługa tego, że został ojcem. Kowboj uważa jednak, że za tym sukcesem stoi coś innego:
„Nie sądzę, żeby to była tajna broń. To nie jest tak: „Och, on ma teraz dziecko, teraz walczy o coś”. Nie, po prostu myślę, że dojrzałem z wiekiem i jako zawodnik. Teraz nadszedł czas. Lata temu podchodziłem do tego tak: „Nie obchodzi mnie tytuł, chcę walczyć w każdy weekend”. Teraz nadszedł czas. To jest to, czego chcę. Pójdę po niego, zatrzymam go, a potem skoczę na szczyt”.
W swojej obecnej serii zwycięstw, Cerrone pokonał Mike’a Perry’ego, Alexa Hernandeza i Al’a Iaquintę. Jest to szybki zwrot w karierze Kowboja, ponieważ przed tymi zwycięstwami, na pięć walk przegrał aż cztery. Pojedynek z Fergusonem będzie jednak trudnym wyzwaniem.