Kowboj zirytowany zachowaniem młodszego rywala przed UFC Fight Night 132.
Podczas sobotniej gali UFC Fight Night 132 w Singapurze, głównym wydarzeniem będzie pojedynek w kategorii półśredniej pomiędzy Donaldem Cerrone (33-10 1 NC, 20-7 w UFC, #11 w rankingu UFC) i Leonem Edwardsem (15-3, 7-2 w UFC, #13 w rankingu UFC). Do dużej promocji walki niezwykle doświadczony Amerykanin jest przyzwyczajony, nieco inaczej jest w przypadku 26-latka, który swoimi komentarzami mocno stara się by zwrócić na niego uwagę. Cerrone nie ukrywa, że z tego powodu zaczyna co raz bardziej nie lubić Leona.
On jest naprawdę aroganckim i zarozumiałym sku***synem. Nie wiem, zobaczymy, ale nie jest pod jego wrażeniem.
Robiliśmy całą promocję w mediach, on przez cały czas miał dużo do powiedzenia i złościł się cały czas, po prostu chciał być wściekły i nie miał do zaoferowania nic poza niegrzecznymi komentarzami. Zdałem sobie sprawę, że jestem weteranem w tym sporcie. On mówił o tym, że pokona mnie i jestem stary. Pomyślałem, jasne, na pewno. Będziesz musiał wrócić do domu i powiedzieć mamie, że stary, wolny gość skopał Ci tyłek.
On nie jest odważny, nie mówi mi takich rzeczy prosto w twarz. Pokonam tego skurczybyka, skopię mu tyłek, będzie zdziwiony.
Donald porównał zachowanie Edwardsa do równie aroganckiego Colby’ego Covingtona.
On próbuje sobie dodać pewności siebie. On mówi, że ja próbuję się z nim zaprzyjaźnić, ponieważ myślę, że wtedy nie zostanę przez niego bardzo pobity. Pomyślałem, mój Boże, jaki Ty jesteś dziwny.
Chciałem mu to wytłumaczyć. Mówiłem, popatrz na podejście Colby’ego Covingtona, wyglądasz jak pie***lony dupek, jak je**na c**a. Po co Ci to? Dlaczego chcesz żeby ludzie myśleli, że jesteś ch**em? Bądź dobry, czemu chcesz być wściekłym fighterem? Tak, my walczymy w tym sporcie, ale człowieku, jesteśmy też ludźmi.
Amerykanin dodał, że całe zachowanie najbliższego rywala nie robi na nim wrażenia a zachowanie takie jak nie podanie ręki tylko jeszcze bardziej go złości.
Półśredni już nie długo będą musieli siebie znosić, zawalczą już w najbliższą sobotę.
„z tego powodu zaczyna co raz bardziej nie lubieć Leona”
LUBIEĆ?? Brawo!