Prezydent UFC nie chciał by Kowboj szybko podejmował kolejną walkę.
Ponad 5 miesięcy minie od ostatniej walki Donalda Cerrone (32-8 1 NC, 19-5 w UFC, #8 w rankingu UFC) do konfrontacji na UFC 213 z Robbiem Lawlerem (27-11 1 NC, 12-5 w UFC, #2 w rankingu UFC). W styczniu Kowboj został znokautowany przez Jorge Masvidala (32-11, 9-4 w UFC, #5 w rankingu UFC) a w szybkim podjęciu kolejnej walki przeszkodził mu Dana White, który nakazał mu zrobić przerwę.
Chciałem walczyć wcześniej, ale Dana White kazał mi zrobić przerwę. Po przegranej z Masvidalem on powiedział:’Masz przerwę.’ Zapytałem go czy mogę dostać walkę a on powiedział, że nie. Przekonywałem go, ale on powiedział nie.
Cerrone pokornie przyjął przegraną, ale nie może się doczekać kolejnej walki.
Zwycięstwo u siebie byłoby czymś niesamowitym, ale czasem trzeba dostać po tyłku. Kiedy lekarz patrzył na mnie i upewniał się, że ze mną wszystko ok, powiedział bym zrobił trzy kroki do przodu, bo inaczej przerwie walkę – ja nic takiego nie pamiętam. Więc tak, tak właśnie jest.
Na świecie nie ma nic takiego co dostarczałoby tylu emocji co walka. To najgorsza kolejka emocji, ekscytacji i zabawy jaką możesz mieć. I robię to by zarabiać tak, więc zrobię to kolejny raz.