Walczący w wadze półciężkiej UFC Dominick Reyes nie planuje powrotu do Oktagonu aż do 2022 roku. Były pretendent do tytułu powiedział, że musi teraz skupić się na sobie i swoim zdrowiu.
Dominick Reyes jest jednym z najlepszych zawodników wagi półciężkiej w UFC, ale jest po trzech porażkach z rzędu z Jirim Prochazką, Janem Błachowiczem i Jonem Jonesem. Szczególnie walka z Prochazką była brutalną wojną, w której Reyes został znokautowany. Była to bardzo trudna walka dla Reyesa i od tamtej pory przez ostatnie cztery miesiące nie angażował się w rywalizację. W rzeczywistości Reyes chce wziąć jeszcze więcej wolnego, aby wyleczyć swój mózg po tej walce. Zdaje sobie sprawę z tego jak bardzo ucierpiał i chce się upewnić, że jego powrót będzie udany.
Rozmawiając z reporterem MMA Jamesem Lynchem w ostatnim wywiadzie, Reyes mówił o procesie leczenia i wyjaśnił dlaczego chce być ostrożny w kwestii swojego powrotu do klatki UFC.
„Dwa miesiące zajęło to, aby wyleczyć moje powierzchowne obrażenia, jak również urazy mózgu i tego typu rzeczy (z walki z Prochazką). Potem miałem operację kolana, więc musiałem wziąć kolejny miesiąc lub dwa na to. Były to około cztery miesiące przerwy. Naprawdę nie jest to dużo, biorąc pod uwagę obrażenia, które poniosłem. Ale tak, wziąłem sobie wolne. Nie chodziłem na siłownię i nie mówiłem, że muszę dalej trenować. Ja naprawdę muszę się leczyć. To jest poważna sprawa. Chcę być w stanie rozmawiać z wnukami, kiedy będę starszy. To część procesu. Mógłbym być jak macho i mówić: „E tam, jest dobrze, jestem na siłowni.” No właśnie nie. Leczę się. To jest prawdziwe życie i musisz się leczyć. Nie będę walczył najwcześniej do lutego, połowy lutego. Muszę trochę zadbać o swój mózg.”