Historia byłego mistrza wagi koguciej UFC, Dominicka Cruza jest bardzo smutna ze względu na jego kontuzje. Dziś wiemy, że sprawy idą ku lepszemu i wkrótce Cruz wróci do oktagonu.
Dwie kontuzje kolana oraz problemy z pachwiną sprawiły, że Dominick nie walczył od 2011 roku a dodatkowo musiał zrzec się tytułu. Trener Cruza, Eric Del Fierro w programie UFC Tonight powiedział, że jego podopieczny będzie gotowy za dwa do czterech miesięcy.
„Muszę ograniczać Dominicka podczas treningów by jego organizm zniósł to wszystko. Nawet jeśli walka odbyłaby się za trzy miesiące od teraz, on już trenuje bardzo ostro i muszę go stopować.”
Dominick Cruz jest chyba największym pechowcem w UFC. W pierwszej walce w UFC od razu bronił tytułu przed Urijah Faberem na gali, która miała wyłonić zwycięskiego trenera The Ultimate Fightera w którym brali udział. Zwyciężył wówczas Cruz dzięki czemu zrewanżował się Faberowi za wcześniejszą porażkę w organizacji WEC.
W maju 2012 roku Cruza dopadła kontuzja więzadła krzyżowego i wypadł przez to z walki wieczoru. Operacja przebiegła pomyślnie jednak niestety organizm nie przyjął więzadła i zabieg musiał zostać powtórzony.
Po rehabilitacji Cruz miał zmierzyć się Renanem Barao lecz znów dopadł go pech w postaci kontuzji pachwiny. UFC postanowiło, że nie może być takiej sytuacji kiedy jeden zawodnik będzie tyle czasu czekał na walkę z mistrzem więc podjęto decyzję o oddaniu pasa Renanowi Barao.
Obecnie wiele się pozmieniało w dywizji koguciej ponieważ Barao stracił tytuł na rzecz T.J. Dillashawa.
Miejmy nadzieję, że Dominick Cruz już bez przeszkód powróci do oktagonu i nie przesadzi z tymi ciężkimi treningami by znów nie nabawić się kontuzji.