Przedstawiamy wywiad z Bartoszem Hassą. Hassa to świetnie zapowiadający się zawodnik kickboxingu, który już teraz mocno przebija się do polskiej czołówki. W czwartek zmierzy się z Michałem „Matrixem” Królikiem na gali Polish Fight Night 2 w Zawierciu.Popularny „Hasek” nie ukrywa, że bardzo szanuje swojego przeciwnika i jest wdzięczny, że znacznie wyżej notowany „Matrix” zgodził się na tę walkę, ale zamierza postawić mu bardzo trudne warunki.
Cześć Bartek jak samopoczucie?
Dziękuję bardzo dobrze (uśmiech).
Dla Ciebie będzie to już druga walka dla Polish Fight Night. Co sądzisz o tej organizacji?
Jest to nowa organizacja, która zapowiada się świetnie. Fight card drugiej odsłony gali mówi sam za siebie. Organizacja nie oszczędza na zawodnikach i stara się robić najlepsze zestawienia walk. Uważam, że jest to dobrze zapowiadająca się organizacją mająca szansę wbić się w polską czołówkę.
Jak przebiegał Twój okres przygotowawczy do najbliższej walki?
Okres przygotowawczy był nieco inny niż zwykle, jednak szczegółów za wiele zdradzić nie mogę (uśmiech). Mogę natomiast zaznaczyć, że jest dużo cięższy od poprzednich. Dużą wagę skupiamy na kondycji i oddechu.
Szykujecie jakiś specjalny gameplan pod Michała?
Gameplan oczywiście ustaliliśmy już jakiś czas temu i choć ustalenia przyszły szybko, to nie są wcale one takie proste do zrealizowania. Pracujemy nad z tym z trenerem i kolegami z klubu. Oczywiście jest za wcześnie, żeby zdradzać szczegóły (śmiech).
Wspominałeś gdzieś, że w tej walce nie masz nic do stracenia a dużo do zyskania. Czy naprawdę podchodzisz do tej walki z takim całkowitym luzem i chłodną głową?
Uważam, że każdy zawodnik na swój sposób traktuje i rozumuje ten sport. W tej walce tak naprawdę to tylko ja mogę zyskać wiele. Michał jest zawodnikiem dużo bardziej doświadczonym i chciałbym już teraz podziękować mu za tę walkę (uśmiech).
Czy dla Ciebie walka z Michałem jest największym wyzwaniem jak dotychczas?
Ciężko powiedzieć czy jest największym wyzwaniem, bo nie chciałbym stawiać niżej innych dobrych rywali, z którymi walczyłem. Na pewno jest przeciwnikiem ciężkim do przejścia, ale podobno dobrzy fighterzy nie odmawiają walk (uśmiech). Trenuję do tej walki bardzo ciężko, bo sam chcę podnosić poziom swoich walk tym bardziej, jeżeli nowa dobrze zapowiadająca się federacja stawia na mnie, po raz drugi wystawiając mnie do walki wieczoru.
Jakie są Twoje ambicje sportowe na najbliższy czas?
Chciałbym ciągle podnosić swój poziom zawodniczy i dawać coraz lepsze walki. Przede mną dużo pracy, ale chcę dawać dobre mocne walki, z których będę naprawdę zadowolony.
Bartek dziękujemy za Twój czas i jeśli chciałbyś komuś podziękować, kogoś pozdrowić to oczywiście prosimy.
Również dziękuję. Oczywiście jeśli można, to chciałbym pozdrowić i podziękować wszystkim którzy pomagają mi w tym sporcie. Zaczynając od trenera, przez najbliższą rodzinę, dziewczynę i znajomych, którzy zawsze są ze mną.