Amerykanin wpisuje się w trend zmian kategorii wagowych i zawalczy w dywizji -66kg.
Diego Sanchez (25-7, 14-7 w UFC) po zaleczeniu kontuzji obojczyka kolejny pojedynek stoczy w kategorii piórkowej.
Schodzę do kategorii -66kg. Myślę, że jest kilka świetnych walk w kategorii piórkowej, nawet od zaraz. Mam zamiar być siłą dywizji – od razu. I wiem, że wszyscy z kategorii będą mówić ‘Tak, jeśli zrobisz wagę, jeśli Diego zrobi wagę’. Tak będą mówić ale wiesz co? Mam zamiar to zrobić, zrobię wagę i zejdę do tej dywizji.
Waga spadała szybko i jestem obecnie poniżej 170 funtów. I w zasadzie byłem tak chudy jak idąc do walki w wadze lekkiej, więc ja na to ‘ok, nie ćwiczę teraz i jestem zdolny do zejścia – 66kg jest realne.
Najbardziej chciałbym walki z Ricardo Lamasem. On powraca po porażce przez nokaut ale jest zawodnikiem, który idzie do przodu. On walczy i nie ucieka, nie walczy w sposób ‘boje się Ciebie i będę uciekał’. On idzie do przodu i jest to najlepsza walka dla mnie abym pokazał moje umiejętności i mógł dać fanom dobre walki.
Jeśli Diego faktycznie zawalczy w kategorii piórkowej będzie jednym z największych zawodników w dywizji. Jak widzicie jego szanse na sukces?
Walczył w 170 aby zejść w końcu aż do 150…
Niektórzy zawodnicy to by sobie pindola obcieli jak by sie dało przejść do kobiecej dywizji….
Niezły freak z niego 🙂
a ja to zejscie widze całkiem na plus dla tej dywizji i dla jego osoby jest mega zawodnikiem który daje mega walki jest typem walczaka który nie boi sie wdac w ostra wymiane idzie do przodu i to moze sie podobac mnie tam jak najbardziej na plus zejscie jego jest niski wiec wpasuje sie w ta dywizje moze kiedys tam walka z aldo 😀 marzenie
Właśnie dlatego cain o tym co wspomniałeś czyli jaki jest Sanchez, idealnie pasowałby mi na rewanż z Diazem. Niestety zejście do wagi 150 przekreśla całkowicie to, na co liczyłem czyli na ich ponowne spotkanie – dwóch napaleńców idących na całość.