„Jeśli chcesz pokonać najlepszych, to musisz walczyć z najlepszymi. Myślę, że pierwsza myśl, że chcę z nim walczyć pojawiła się kiedy pokonał Matta Hughesa w walce o tytuł. Zawsze chciałem trenować z BJem, ale nie było okazji. Ale teraz myślę, że to dobrze, że tak sie jednak nie stało. Teraz będziemy walczyć. To będzie jak partia szachów… W mojej głowie wiem, że mogę pokonać każdego, z kim jestem w klatce. Musisz wierzyć w siebie. A ja wierzę, że nadszedł mój czas. Wszystko w mojej karierze zmierzało do tego. Wszystko jest ok.”
BJ gdyby nie to że jest kurduplem byłby no.1 doskonały parter i świetny boks, kompletny ale przymały i troszkę za słaby fizycznie, lubię oglądać jego walki zawsze adrenalina gwarantowana chociaż z wazeliniarzem GSP było skandalicznie
walczy w najlżejsze kategorii wagowej w UFC, więc ciężko żeby był kolosem
BJ może nie ma wyglądu atlety, ale jak na lekkiego ciężko nazwać go mikrusem, tym bardziej, że za bardziej „sportowy” wygląd zapłaciłby mniejszą gibkością, a to jeden z największych jego atutów
natomiast mam nadzieję, że się efektownie przebiegnie po Sanchezie, który jest przygłupem i w sumie burakiem